Witam
Nie wiem czy na dobrą grupę piszę /jak nie pogoncie mnie na inna ;)/,
ale mam taki oto problem z dyskiem. Windows 2000 zagubil mi jakims cudem
dysk. Pierwszy, systemowy normalnie funkcjonuje, zaś drugi, w biosie
widzi go normalnie, a system już nie. Dysk ten 160 gb - podzielony na 4
równe pratycje. Mam na nim troszkę danych, które warto było by
zaarchiwizować. Poratujcie,uświadomcie w jakiś sposób, czy to jakiś
numer odstawia mi winda czy ten felerny dysk. Reinstalka sysetmu coś
pomoże ? Pierwszy raz spotykam sie z czymś takim. Dodam jeszcze, że do
wczoraj było wszystko ok. Prawdopodobnie w nocy zabrakło napięcia na
tyle, aby UPS wysiadł, i od pierwszego odpalenia kompa dysku już nie ma:(
Pozdrawiam
zyx
Received on Tue Jul 18 10:50:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 18 Jul 2006 - 11:42:02 MET DST