Re: Backup za free poprzez LAN

On Sun, 12 Jun 2005 15:10:12 +0200, Konrad Kosmowski wrote:

> *** Tomasz Chmielewski <tch@nospam.unc.edu>:
>
>>> Jak to jakie? Niewypaśne :) Przecież pod linuksem/BSD wszystko jest
>>> mniejsze/lepsze/szybsze :)
>
>> w pewnym sensie to czasami prawda, szczegolnie w przypadku backupu.
>> porzadny backup mozesz zrobic zwyklym rsync'em (nie ma czegos takiego
>> jak pliki, ktorych nie da sie odczytac ("file locking");
>
> W Windows też możesz zbackupować zablokowane pliki, tylko z innego
> poziomu - z poziomu systemu plików, tzw. snapshot.
>

Systemowe Shadow Copy i snapshoty działają dopiero od wersji 2003. W
przypadku zablokowanych plików można dostać się do nich poprzez odpowiednie
funkcje Windows API i jedynym problemem może być to, że trafimy np na
otwarty arkusz excela do którego ktoś np zapisywał zmiany ostatnio 15 minut
temu i system padł mu np 2 minuty przed kolejnym zapisem.
Większe systemy dla macierzy dyskowych mają jako opcję możliwośc
wykonywania replikacji typu SRDF (EMC) albo CA (HP) czy też coś a'la Shadow
Copy z Windows (ale o wiele lepsze) nazywające się BusinessCopy.
Są też odpowiednie software'owe rozwiązania dla systemów operacyjnych (np
Veritas Volume Manager) które pozwalają robić snapshoty w dowolnych
odstępach czasu i na dowolnym poziomie. Ale to niestety wszystko kosztuje
grube pieniądze.

>> system mozna prosto odtworzyc majac same pliki) + kilka dobrych
>> pomyslow, nie musisz kupowac zadnych veristasow czy tivoli.
>
> Wiesz nie wszystko na Linuksie to plik, np. możesz mieć bazy danych z
> oddzielnymi dedykowanymi partycjami, z nich nie zrobisz backupu po
> prostu kopjując je, sama baza danych musi udostępniać mechanizm do
> robienia snapshotu...

Oczywiście, że możesz zrobić plik takiej partycji bazy danych. Jest to
zwykła partycja typu RAW, którą możesz skopiować za pomocą DD. Sęk w tym że
w takim przypadku NIGDY nie będziesz miał 100% pewności że masz spójną
bazę.
I po to właśnie stosuje się te drogie Veritasy/BrightStore'y/Tivoli bo one
robią te backupy "troszkę" inaczej.

-- 
Piotrek