Re: norton antywirus

On Thu, 04 Nov 2004 09:35:18 +0100, gibber[PL] wrote:

> Piotr 'Sofcik' Smerda napisał(a):
>> On Thu, 04 Nov 2004 08:32:42 +0100, gibber[PL] wrote:
>>
>>
>>>TFfranke napisał(a):
>>>
>>>>>Odinstaluj nortona, usun takze z rejestru, z program files pozotaly
>>>>>katalog. Zainstaluj ponownie. Dziala.
>>>>
>>>>
>>>>Twoje motto życiowe to "okradajmy i oszukujmy sie wzajemnie, a pozniej
>>>>dziwmy sie ze leja nam do bakow chrzczone paliwo"
>>>
>>>Dobra, powiedzmy, ze rozypal mu sie windows, musial zrobic format c:,
>>>zainstalowal na nowo wszystkie programy wlacznie z nortonem...nagle cud,
>>>aktualizacje dzialaja.
>>>
>>>PS. Pomodl sie lepiej za mnie ;p
>>
>>
>> Nie widzę związku? Jeśli rozsypał mu się Windows i zainstalował od nowa
>> system i aplikację to ma legalną palikację pod warunkiem że ma też aktualną
>> licencję.
>> Licencja to nie tylko klucz w rejestrze, plik czy biblioteka. To też umowa
>> zawarta pomiędzy Tobą a producentem/sprzedawcą. Jeśli aplikacja działa
>> dalej a licencja Ci się skończyła to powinieneś odnowić subskrypcję a nie
>> _OKRADAĆ_ producenta.
>
> W tym przypadku jest inaczej. Jesli po zgonie systemu zainstaluje
> ponownie Nortona to sybskrypcja na updaty idzie od daty instalacji. To
> co mam sobie liczyc i zapisac na karteczkach post-it kiedy kupilem i
> zainstalowalem nortona, potem kiedy win przyjal zgona i znowu
> zainstalowalem nortona i jesli po 3 miechach bede dalej mogl dalej
> pobierac subskrypcje a w sumie kupilem nortona juz rok temu (bo
> zapisalem to na post-it) to musze kupic przedluzenie subskrypcji chociaz
> w bazie symanteca mam jeszcze 7 miesiecy aktywna ?
>
> IMHO Bzdura, dlatego uzywam ClamWIN.

Chyba sobie żartujesz :)
Czyli jeśli "zepsuję" NAV dzień przed końcem subskrypcji i znów zainstaluję
to mam znów rok "za friko"? To że aplikacja działa nie oznacza że licencja
jest ważna.

-- 
Pozdrawiam
Piotrek