Żeby takiego badziewia uruchomić to trzeba naprawdę mieć głowę na karku:)
I co więcej co najmniej jedna osoba to uruchomiła:)))
Ale zdarzają się większe zagrożenia np. post z 2004.06.17 21:30 - wszedłem
na to (wykorzystuje pewnie jakąś dziurę w moim nigdy nieaktualizowanym IE)
no i niby nic takiego, pokazała się strona z uruchomionego lokalnie apacza
(!), a tu takie gówienko ZoneLockup.exe się pojawiło. Nie robiło problemu
przy ubiciu i przeniesieniu pliku w bezpieczne miejsce, ani też wywaleniu
wpisu z klucza Run (kiedyś zdaje się wraz z overnetem (bardzo się spieszy-
łem i zainstalowałem całe spybadziewie przy okazji) załapałem coś takiego,
że trzymało w pamięci 2 procesy i jeden kontrolował drugi - czyli jak
1wszy zabiłem to drugi go włączał od nowa). To coś było napisane najpraw-
dopodobniej w asemblerze, bo ładnie się zdeasemblowało i jednocześnie
program do detekcji kompilatora niczego nie wykrył. Skompresowane to było
upx-em 1.9 (przez co starsze tego nie kojarzyły). Ten programik najprawdo-
podobniej rozpoczynał jakąś sesję ircową (host hackarmy.hackarmy.tk), wy-
syłał informacje o komputerze na którym został uruchomiony i dawał chake-
rom proste polecenia do ubijania procesów, usuwania plików etc. No ale z
mojego komputera na szczęście nic nie zniknęło (a przynajmniej tak mi się
wydaje:).
Co do wypowiedzi kogośtam, kto uruchomił plik z Osamą i powiedział, że się
nic nie stało, no to jak blastera albo sassera by sobie uruchomił, to też
nic by się nie stało, oprócz tych restartów komputera - ale na to jest
proste rozwiązanie - wyłączamy restart komputera w przypadku błędu odpo-
wiedniej usługi:).
-- Pozdrowienia Krzysztof KasprukReceived on Fri Jul 23 20:05:18 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 23 Jul 2004 - 20:42:04 MET DST