Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Tani 8TB na archiwum

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Tani 8TB na archiwum
From: "ptoki (ptoki)" <sczygiel@gmail.com>
Date: Thu, 11 May 2023 09:40:33 -0700 (PDT)
On Thursday, May 11, 2023 at 3:50:57 a.m. UTC-5, heby wrote:
> On 11/05/2023 05:00, ptoki (ptoki) wrote: 
> >> Będę puszczał jeszcze jakieś testy w postaci dd if=/dev/urandom 
> >> of=temp.bin na wolną przestrzeń i zobaczymy, czy rośnie coś po stronie 
> >> smarta. 
> > zeby roslo musisz czytac. 
> > zeby spadalo trzeba zapisac.
> W sensie, że zapis powoduje spadek ilosci badblocków ;)? Tej sztuczki 
> nie znałem ;)
Tak

dziala to tak ze zdrowy sektor/blok/czy jak se to tam nazwiesz daje sie czytac 
bez problemu.
Jak jakosc odczytu spada - kontroler sobie analizuje czy sygnal z glowicy jest 
czysty czy "zaszumiony" albo brakuje w nim czytelnych bitow to inicjalnie 
podaje dane bez ostrzezenia ale sobie zapamietuje dany blok jako niestabilny. 
Po przekroczeniu progu akceptowalnosci jakosci odczytu zaznacza go do relokacji.
Nie znam dyskow co same relokuja sektory. Moze takie sa ale zazwyczaj taka 
degradacja dla usera jest niewidoczna poza zajrzeniem w smarta. A i wtedy nie 
jest prosto dostac liste tych sektorow i zamapowac na plik. Niby sie da bo 
gdzies tam ten sektor jest i mozna narzedziamu sprawdzic ktory plik go okupuje 
ale to nieco dlubanina i zalezy od systemu plikow, rozkladu partycji itp. Przy 
jakims LVM to wogole trudniej itp...

Normalnie taki stan z niestabilnym odczytem  sie utrzymuje az albo plik 
przestanie sie czytac - wtedy user sie wkurza albo jak user nadpisze ten sektor 
bo przekopiowal plik albo go nadpisal czyms innym.

W takim momencie kontroler nie nadpisuje takiego oznaczonego sektora tylko 
zaznacza go jako zrelokowany i zapisuje se go gdzies indziej, pamietajac gdzie 
on oryginalnie byl.

Wiec jak chcesz przetestowac dyska to czytasz. Bo bez czytania smartowa liczba 
sektorow do zrelokowania sie nie zmieni.
To powoduje ze obszary dysku ktory wygladal na zdrowy przed takim skanem sa 
czytane i odkrywa sie ze jednak niektore sektory sa slabe. Niektorzy mysla ze 
ktos ich oszukal bo wyzerowal smart-a a jak zrobili skan to sie pokazaly bledy 
i mysl sie pojawia ze nie bylo ale sa to znaczy ze pewnie byly ale ktos 
wyzerowal.
Wiec podczas skanu kontroler znajdzie takie slabe ale ich nie zrelokuje.

Zeby liczba sektorow do zrelokowania spadla to trza je zrelokowac. Czyli 
zapisac ponownie. I wtedy liczba tych bad sektorow jak niektorzy mowia spada 
ale podnosi sie tych zrelokowanych.

I tu niektorzy narzekaja ze maja dysk z duza iloscia takich relokacji i znowu, 
ze ktos im barachlo sprzedal. I to moze ale nie musi byc prawda.

Fabrycznie takie dyski sa puszczane raz czy dwa razy na skanowanie (to trwa 
dlugo wiec czasem producent po prostu zaznacza zeby sie zrobilo juz u klienta i 
jak dysk bedzie pasciak to sie mu wymieni na gwarancji) i wtedy jak klient 
sobie zacznie dane zapisywac to sie od razu pewna ilosc sektorow zrelokuje.

Zeby ocenic czy dysk jest dobry trzeba sledzic ilosc pending for relocation 
okazjonalnie skanujac cala powierzchnie i zrelokowac (tu jest trudniej) jak 
liczba wzrosla.

W praktyce te liczby zmieniaja sie o niewiele. 10-50-100-1000 sektorow. 

Jak chcesz dbac o dyska to pusc mu smart test full w tle albo raz na miesiac 
skan calej powierzchni i sprawdz wynik smarta.
Wiecej dlubac imho nie ma sensu.

Jak masz backupy to starczy i nie trzeba wiele wiecej cudowac

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>