Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] i5-6500T dekodowanie VP9

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] i5-6500T dekodowanie VP9
From: Adam <a.g@poczta.onet.pl>
Date: Wed, 28 Dec 2022 00:55:32 +0100
Dnia Tue, 27 Dec 2022 22:04:01 +0100, heby napisał(a):

> On 27/12/2022 21:04, Adam wrote:
>> Oczywiście, że nie. Nawet nie stosują sortowania bąbelkowego ;)
> 
> Taka anegdotka. W pewnym Praktikerze, lat temu koło 5-6, poprosiłem o 
> fakturę i powiedziałem, że już kiedyś brałem. Na stanowisku stał wiekowy 
> pecet, wyglądający na jakieś okolice wczesnego AT. Na bursztynowym 
> ekranie *jakiś* program księgowy, pracujacy w DOSie. Miła pani, wklepała 
> moje nazwisko i powiedziała "chwilkę zaczekamy, aż znajdzie".
> 
> Na ekranie leciały *wszystkie* rekordy jakie były w tej bazie, jeden po 
> drugim, posortowane. Widać było po wolno zmieniających się pierwszych 
> literach nazwisk, szybciej drugich i nieczytelnie następnych, reszta 
> migała za szybko aby coś zauważyć poza szumem. Mielił z minutę, co 
> zaskakujące, mielił od Z do A.
> 
> Producent oprogramowania polski. Nie pamiętam już jaki, ale wtedy 
> sprawdziłem i faktycznie jakiaś mała firma.
> 
> Posortowane, znaczy się. Bo tak się łatwiej szuka... liniowo ;)

No cóż, mam jeszcze jednego (chyba już ostatniego) klienta, który nadal
pracuje na DOS-owym FPP i na nim wystawia faktury.
Nie chce przejścia na inny program. Nawet do niego nie przemawiają takie
rzeczy, jak JPK, aktualizacje i weryfikacje on-line danych z GUS i
dziesiątki innych ulepszeń ze współczesnych programów. 
Poczekamy, aż wejdzie obowiązek KSEF, wtedy już tego ręcznie raczej nie
ogarnie.

Ale przynajmniej FPP był bardzo szybki. 
Swego czasu jedna z filii Hondy potrzebowała kontroli nad konkretnym
numerem seryjnym niektórych towarów - pełną historię, czyli kiedy przyszło,
kiedy i gdzie wyszło, kiedy ewentualnie serwis gwarancyjny czy
pogwarancyjny. 
A że FPP nie miał obsługi s/n, to tworzyli dla każdej sztuki tych towarów
kolejną kartotekę magazynową, połączoną z s/n. I pomimo, iż liczba kartotek
zbliżała się do miliona, to FPP pracował normalnie. Problem był tylko z
backupem, bo trwał już bardzo długo.

Jeszcze jedno, o którym już pisałem.
Teraz w skrócie:
Na starych terminalowych systemach w PKP wystawienie biletu w dowolnej
pipidówce, na trasę z dowolnej stacji na dowolną inną trwało dosłownie
chwilę. W zasadzie wyszukanie trasy, godziny i miejscówki trwało
praktycznie tyle, co sam wydruk.
Tak ze trzy, może cztery lata temu miałem (nie)przyjemność kupowania
biletów. Trwało to minutami w sensie dosłownym. A w jednym przypadku
musiałem panience z okienka podać numer pociągu, bo nie była w stanie w
swoim systemie go odnaleźć.
Ale na szczęście jazda pociągiem trafia mi się statystycznie raz na kilka
długich lat. Aczkolwiek wtedy w jednym roku miałem kilka wyjazdów.


-- 
Pozdrawiam.

Adam

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>