On 2022-11-10, Roman Tyczka <romantyczka@hate.you.spammer> wrote:
> On 10.11.2022 11:24, Marcin Debowski wrote:
>> On 2022-11-10, Roman Tyczka <romantyczka@hate.you.spammer> wrote:
>>> On 10.11.2022 07:59, Marcin Debowski wrote:
>>>> Device Boot Start End Sectors Size Id Type
>>>> /dev/sda1 2048 8390655 8388608 4G 82 Linux swap /
>>>> Solaris
>>>> /dev/sda2 * 8390656 125045423 116654768 55.6G 83 Linux
>>>> /dev/sda3 125046784 488397167 363350384 173.3G 83 Linux
>>>>
>>>> Widać, że swoje już odsłużył, pada, ale ciekawi mnie taka rzecz:
>>>> Ostatnia partycja nie była w ogóle w użyciu, a teraz jak ją przemiatam
>>>> badblockiem to równeż sypie błędami odczytu. Dlaczego?
>>>
>>> Bo kontroler rozrzuca dane po całym fizycznym dysku?
>>> Dlatego zaleca się zostawienie 10% niespartycjonowanej powierzchni na
>>> SSD, wtedy nawet dobicie zajętością do 100% pozostałych partycji nie
>>> jest groźne.
>>
>> Skąd kontroler wie jak jest spartycjowany dysk? To nie ten MZ poziom
>> abstrakcji. Partycje nie są inicjowane poprzez wypełnienie ich w
>> jakikolwiek sposób a typów partycji jest kilka.
>
> No właśnie nie wie, bo nie musi wiedzieć. Wie, ża ma blok danych zapisać
> na dysku i zapisuje tam gdzie chce, mając partycje w nosie.
To nie rozumiem komentarza, że się zaleca min 10% skoro z tego co
napisałem wynika, że zostawiłem wolne jakieś 70%. Pytanie, dlaczego te
70% ma błędy skoro nic tam zasadniczo nie pisało. Obstawiam, że może
mieć to coś wspólnego z faktem, że pojedyncza komórka mieści tu, zdaje
się 2 bity i może jak jedna warstwa pójdzie się paść to ta druga, nawet
nie używana, również. Ale tak se spekuluje bo się nie znam.
Dla porządku zwracam też uwagę, że ten dysk ma gwarancje na 150TWB a smart
pokazuje, że zaliczył 3500TWB.
--
Marcin
|