PS. Nie to żebym był ekologicznym fanatykiem :-)
Po prostu ciężko młodych domowników nauczyć (poprzednio tak ładnie
działało) a i ta lepsza połówka zauważyła większy rachunek za prąd. :-)
Pewnie to trochę natura ludzka trochę podwyżka operatora i rozbudowa
domowych pożeraczy prądu.
Zdaję sobie sprawę że pewnych opłat stałych nie przeskoczę. Pewnych
najbardziej żrących prąd urządzeń (lodówka, piekarnik) nie wyłączę.
Zostaje ta część na której się da zaoszczędzić.
Chociaż tak sobie myślę że ta część może nie warta zachodu :-)
z
|