"Santana" napisał:
Trochę na allegro kupiłem i nigdy się nie przejechałem. Natomiast kilka
razy przejechałem się na "profesjonalnych" hurtowniach komputerowych.
Towar spakowany na odpierdol się, dopchnięty kolanem byle wypchnąć z
magazynu.
A reklamacja przesyłki to droga przez mękę i stracony czas.
...oraz pieniądze - bo wszak czas to pieniądz. Czy ta prosta zależność
wyjaśnia poniekąd, dlaczego często wolę zostawić parę złotych więcej w
okolicznych Komputronikach, który to fakt wywołał taką pianę na pyskach
grupowych handlarzy? ;->
JoteR
|