Re: Dysk SSD, zewnetrzny USB 3.0, 250GB

Autor: mk4 <mk4_at_dev.nul>
Data: Sun, 10 Feb 2013 17:00:30 +0100
Message-ID: <kf8g78$os7$1@node1.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed

On 2013-02-10 15:21, Michal wrote:
> Pomysł podwójnie zły. Po pierwsze USB w dowolnej wersji bardzo źle radzi
> sobie z zapisem dużej ilości małych plików, a dodatkowo TrueCrypt bardzo
> negatywnie wpływa na wydajność niema każdego dysku SSD, zwłaszcza tych
> na popularnym SF2281 - producenci Truecrypta wręcz odradzają go na SSD
> AFAIR.

Zakladam wykorzystanie dysku, gdzie kontroler nie dokonuje kompresji
danych (co na wejsciu obniza wydajnosc o ponad 50% w przypadku szyfrowania).

Moze przedstawie jak to dziala w tej chwili. Mam stary dysk Hitachi
120GB podlaczany przez USB2 i na nim partycje NTFSowa. Na tej partycji
jest ~50GB plik truecrypta. Montuje sobie ten plika jako kolejny drive i
dzialam.
Jednak w czasie kompilacji projektow dysk strasznie trybi (no slychac
jak ciagle rusza glowicami) i proba np kopiowania jakiegos pliku z/na
ten dysk w takiej chwili skutkuje transferem na poziomie ~700kB/s.

Uznalem, ze:
1) problemem tutaj jest czas dostepu przede wszystkim - bo po
zakonczeniu kompilacji transfer skacze juz bez przeszkod do tych
15-18MB/s co jest w miare ok.
2) problemem jest dostep do wielu - niekiedy malych (kilkanascie
kilobajtow) plikow rozlozonych w dosc losowy sposob.

W zwiazku z tym pomyslalem, o SSD, ktore dla malych plikow/blokow moga
osiagac transfery rzedy 20+ MB/s. Czyli jesli dysk podczas pracy na
malych (najczesciej rzedu 4-30kB) plikach osiaglaby wydajnosc ~20 MB/s
byloby super. Gdyby dobijal do rzeczywistej przepustowosci USB2.0 (~30
MB/s) to juz pelen odlot ;)

Pisze tutaj, ze chce USB 3.0 nie po to aby osiagac kosmiczne transfery
ale po to, zeby ewnetualnie komendy sterujace szly szybciej - co jak
sobie tlumacze pozwoli na wiecej operacji odczyty/zapisu zlecanych
dyskowi. A mysle o SSD bo chyba zaden talerzowiec nie zapewni mi w miare
szybkiego transferu (po to zeby mozna bylo stracic na USB i truecrypcie
;) ) w dosc losowym dostepie do stosunkowo malych plikow.

Moje watpliwosci dotycza glownie:
1) Czy fakt podlaczenia dysku SSD przez USB powoduje jakies duze
(pomijajac sama przeplywosc USB) negatywne implikacje w wydajnosci?

Skad moje watpliwosci? Ano stad, ze chcialem kiedys kupic takiego
szybkiego pendrive 64GB w tym samym celu co teraz dysk. Niestety okazalo
sie, ze samo sformatowanie takiego pendrive na NTFS powodowalo tak
dramatyczny spadek wydajnosci (100-200KB/s w przypadku zapisu malych
plikow vs 30MB/s zapisu deklaoranych przez producenta), ze mi witki
opadly. Dotad nie rozwiklalem, czemu w penach tak dramatycznie spada
wydajnosc w zastosowaniu o ktormy pisze. A skoro nie znam odpowiedzi to
mam powazne obawy, czy podlaczenie w ten sam sposob dysku SSD (czyli
przez USB) nie zredukuje go do takiego wlasnie pendrive o zapisie rzedu
200KB/s...

2) Druga kwestia to dbanie o kondycje dysku. Jak pisalem tylko polowe
chce przeznaczyc na truecrypt. W zwiazku z tym chcialbym wiedziec, czy
dysk sam dba o swoja kondycje i przenosi sobie komorki tak zeby dzialaly
optymalnie czy byc moze jest to zwiazane ze sterownikami/kontrolerem i
np. podlaczenie przez USB skutecznie zablokuje ten mechanizm - ze
wzgledu np. na brak mozliwosci bezposredniego odwolyywania sie do tego
dysku przez sterownik czy kontroler (wszak sa tam jakies komendy w
protokole SATA (w koncu taki dysk bedzie ostatecznie podlaczony), ktore
nie beda do wysterowania kiedy podlaczymy go przez USB).

Mam nadzieje, ze znajdzie sie ktos chetny rzucic nieco swiatla na moje
watpliwosci.

-- 
Pozdrawiam,
mk4
Received on Sun 10 Feb 2013 - 17:05:02 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 10 Feb 2013 - 17:51:02 MET