W dniu 2013-01-12 20:39, Andrzej Lawa pisze:
> Ktoś miał coś podobnego?
Owszem. Włączenie rano komputera - brak dysku, "no operating system
found" itp. Reset - nie pomaga. Wyłączenie całkowite (zasilania), i
włączenie - dysk jest, startuje, wszystko działa ok.
Działa ok dwa tygodnie bez restartu, a czasem 3 dni - i nagle wszystko
zamiera, system niby działa, ale niczego nie da się otworzyć lub
uruchomić. Po resecie (bo tylko to zostaje) - dysk niewidoczny przez
bios. Po wyłączeniu i włączeniu - dysk działa znów kilka-kilkanaście
dni. Diagnostyka upierdliwa, bo przez kilka-kilkanaści dni nie wiadomo
co pomogła zmiana, a co sam restart.
Wymiana tasiemki sata - bez rezultatu.
Wymiana płyty głównej - bez rezultatu.
Wymieniony dysk na inny (chyba WD), system przeniesiony ghostem -
pomogło. Działa już około pół roku bez takich objawów. Ale co dziwne -
ten dysk seagate (barracuda 7200.12?) który znikał - chodzi w komputerze
obok, i też problemów nie ma...
-- | Bartłomiej Kuźniewski | sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173Received on Sun 13 Jan 2013 - 15:05:02 MET
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 13 Jan 2013 - 15:51:02 MET