Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 8 Oct 2012 10:31:57 +0200
is the real date, Maciek "Babcia" Dobosz <babcia_at_jewish.org.pl> has
written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.
>Dnia 2012-10-08, o godz. 09:46:51
>z <zch28_at_usunwp.pl> napisał(a):
>
>> Jest pracownikiem pewnej firmy w likwidacji.
>> Firma wyprzedaje co ma żeby spłacić długi.
>> Chciałbym zanabyć (w dobrej cenie oczywiście) oprogramowanie
>> zabezpieczone kluczem sprzętowym. Najlepiej by było żeby to
>> oprogramowanie zakupił oczywiście następny mój pracodawca ale
>> wszystko dzieje się tak szybko że jeszcze nie wiem kto nim będzie :-)
>>
>> Jak to rozegrać? Odkupić na mnie osobę fizyczną?
>> A co potem? Sprzedać nowemu pracodawcy czy używać w nowej firmie
>> własne prywatne oprogramowanie? Można tak? Jak to jest od strony
>> prawnej. To wszystko oczywiście przy założeniu że mam dowód zakupu.
>> W mordę... To taki pomysł żeby windykować swoje pieniądze póki jest
>> jeszcze z czego. :-(
>
>Zmienić zasilacz.
>A potem pójść na pl.soc.prawo i zapytać prawnika.
>Wcześniej zapytać producenta oprogramowania czy dopuszcza odsprzedaż
>przez klienta końcowego bo np. taki InsERT dla swoich programów na to
>nie zezwala.
>
W skrócie:
"Autor oprogramowania nie może zabronić odsprzedaży 'używanych'
licencji na jego oprogramowanie".
Ot, na takie ciekawe rzeczy można trafić jak się szwenda po necie :)
Pozdrawiam,
Mordazy.
-- REMOVE-IT. from my address when replying. THE ONLY THING WORTH WAITING FOR IS A WORLD-WIDE DISASTER.Received on Wed 10 Oct 2012 - 12:55:02 MET DST
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Wed 10 Oct 2012 - 13:51:02 MET DST