Re: Internet w domu bez umowy?

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Mon, 10 Sep 2012 18:18:20 -0400
Message-ID: <a0ms48132m035h1aevmf4osrscl7s3bmaj@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 10 Sep 2012 20:51:28 GMT, PK <kosu_at_nospam.pl> wrote:

>On 2012-09-10, rs <no.address_at_no.spam.pl> wrote:
>> no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
>> jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
>> stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
>> zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
>> wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
>> spoleczenstwa?
>
>G³osujê w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
>zgodzi³em siê na "regulamin" zwany konstytucj± i dodatkami w postaci
>ustaw. Te dokumenty reguluj± sprawê.

jestes czescia spolecznosci mieszkancow, tez glosujesz. tu cos chcesz,
a tu nie chcesz.

>Kupuj±c mieszkanie na osiedlu p³acisz nie tylko za X metrów
>kwadratowych, ale te¿ m.in. za widok z okna i po³o¿enie klatki
>wej¶cia do klatki schodowej. Je¶li nagle osiedle postanowi strzeliæ
>p³ot, który (poza popsuciem widoku) wyd³u¿y Ci drogê do pracy o
>kilkaset metrów, to mieszkanie traci czê¶æ warto¶ci i mo¿na siê po
>prostu domagaæ pewnej rekompensaty. To zupe³nie normalna procedura, wiêc
>nie wiem co Ciê tak dziwi.

moze tak byc, ale niepotrzebnie komplikujesz. zaloz ze mieszkasz na
fafnastym pietrze i ze plot w zaden sposob nie wplynie negatywnie na
cene twojego mieszkania, a ze wzgledu na bezpieczenstwo osiedla
jeszcze ja podwyzszy.

>Gdyby s±siedzi postanowili zamurowaæ Ci okno i powiesiæ w tym miejscu
>tablicê z koszem (znaczy siê: urz±dziæ boisko), to nie domaga³by¶ siê
>jakiego¶ wyrównania? Oczywi¶cie nie w±tpiê, ¿e by¶ siê na to zgodzi³ :P.

i to uwazasz, ze jest dobra analogia? nie, nie jest bo zaweza ja do
wybranego przypadku, tak aby pasowal tylko twojej tezie. przyjmij jak
wyzej, ze mieszkam na fafnastym pietrze i dalej kombinuj.

>> zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.
>Z³a, bo nie masz lepszej riposty? :)

oczywiscie, ze mam, ale taka powinna wystarczyc i jak widze,
wystarczyla, bo nie zdolales nic rzeczowego wygenerowac.
porownanie nie uzywania duzych liter, do pisania po chinsku, jest
wystarczajaco od czapy, zeby skwitowac je tak jak to zrobilem, bez
rozwodzenia sie dlaczego tak uwazam.

>Widzê tak± tendencjê: jak ³apiê Ciê za nie¶cis³o¶æ lub tracisz w±tek,
>to s± same z³e analogie.

na razie jeszcze mnie na niczym nie zlapales i to raczej ja trzymam
cie, zeby za daleko nie zdryfowal od tematu. a twoje analogie sa po
prostu kiepskie i kiedy uwazam, ze sa zle, z wyjatkiem jednej (chinski
vs. polski bo mi troche rece opadly) tlumacze dlaczego tak uwazam.
jakos kasujesz to wszystko skrzetnie i nie widze, zadnego twojego
odzewu. jakbys potrafil obronic swoje zdanie, i uzasadnosc adekwatnosc
twojej analogii to bys chyaba to zrobil, nie?

> Twoja o wyborach by³a zupe³nie oderwana
>od rzeczywisto¶ci, ale Ci na ni± konkretnie odpowiedzia³em. Nie bola³o.

nie byla oderwana, bo porownywala twoje stanowisko w dwoch procesach
wyborczych. jednym narzuconym z gory (zeby zobaczyc jak dziala "nie
wychylam sie"), drugi w ktorym ty uczestniczysz niejako dobrowolnie
(cos chce z tego miec). brakowalo mi twoich odpowiedzi do
dokladniejszego opisu, sposobu myslenia jaki prezentujesz.

>>>> zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
>>>> przeciwnie.
>>>"Jedno wyklucza drugie"?
>> potrafisz to wykazac?
>Logicznym przeciwieñstwem "jedno nie wyklucza drugiego" jest "jedno
>wyklucza drugie". To chyba Ty powiniene¶ to wykazaæ...

chyba sie zgubiles, ale postaram sie wytlumaczyc.

ty: Oczywi¶cie ¿e tak. Dlatego zdarzaj± siê sytuacje, w których nie
pomagam. Zreszt± podobnie jak Ty i jak ka¿dy.
ja: zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie
nie ma sensu i nic nie wnosi.

"zawsze" (zebys sie pojec absolutnych) bywaja takie sytuacje, ze sie
nie pomaga, bo np. nie jestes supermanem i nie zlapiesz spadajacego
samolotu, bo nie jestes w stanie gdzies dobiec, czegos zrobic, bo jest
za goraco, za zimno, jestes za slaby, za maly, za duzy. albo chocby
dlatego, ze o jakiejs sytuacji nie wiesz. dlatego tego nie robisz, nie
pomagaasz. dlatego wlasnie twoje zdanie jest pozbawione wartosci
argumentu, nie ma sensu i wagi w tej rozmowie, dlatego tez, nic nie
wnosi to tej rozmowy. tyle. CBDU.

>> i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
>> wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
>> spokoj.
>
>Je¶li nie ¶ci±gnê przez kilka sekund (a na tyle mo¿e zamuliæ ³acze
>¶ci±ganie pliku) to rzeczywi¶cie mogê ponie¶æ jak±¶ stratê.

od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie
czekamy z niecierpliwoscia na te informacje.
a tak z ciekawosci jak sciagasz/wysylasz newsy to nie ponosisz straty
i zaden rynek finansowy nie padnie? troche sie martwie, ze to moze byc
po czesci moja wina.

> Nie mniej
>in¿ynieria finansowa nie jest zwi±zana z tematyk± grupy, wiêc proponujê
>zakoñczyæ ja³ow± wymianê zdañ.

wymiana zdan nie jest jalowa. twoja argumentacja w sporej czesci jest,
ale skoro nie potrafisz wytlumaczyc, nawet tego czym sie zajmujesz w
kontexcie przesylania danych, to trudno. chyba nie ma sensu cie
meczyc.
wiesz co ci powiem. ja juz bym bardziej zaakceptowal jesli bys
powiedzial, ze jestes nalogowym graczem jakiejs strzelanki po sieci,
moze bierzesz udzial w jakis spedach online i ze potrzebny sie jest
kazdy b/s bo inaczej cie odstrzela, jak wyjdziesz zza winkla, ale to
co starasz sie tu wciskac, to zwykla dziecinada.
nawet juz zaakceptowalem, to ze powiedziales, ze nie podzielisz sie bo
nie, nie wiem po co chcesz sie usprawiedliwiac. masz taka nature i
juz. <rs>
Received on Tue 11 Sep 2012 - 00:20:02 MET DST

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 11 Sep 2012 - 00:51:00 MET DST