Dnia Sun, 29 Apr 2012 22:16:39 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
(ciach…)
>> chmm. ile kosztował płatnik na WINDOWS? parę tysięcy?
> Nie wiem, ale pewnie więcej.
Aż wolę nie wiedzieć…
>> A ile kosztowały
>> wszystkie windowsy?
>
> No i co? 99% potencjalnych userów i tak już tego windowsa ma, choćby
> dlatego, że na Linuksy brak oprogramowania do prowadzenia księgowości
> firmy (tak wiem, cośtam jest, ale ogólnie żałość).
Ale istnieje grupa użytkowników, która Windows nie ma. I mieć nie musi. Bo
pracuje np. na Mac OS, a księgowość załatwia im biuro rachunkowe. Znam
osoby, które działalność gospodarczą założoną mają, ale doskonale obywają
się z samym tylko pingwinem: ot kilku administratorów sieci, którzy nie
grają (albo mają od tego X-Boxa czy PS3), tworzone czasami pisma załatwia z
powodzeniem Open/Libre Office, dostęp do narzędzi webowych też mają
bezproblemowy. I w takiej sytuacji co? Chcesz się sam rozliczać z ZUSem =
musisz wybulić na licencję na Windows? Nie zakrawa Ci to na kretynizm?
>>Kto za to zapłacił? Naród! jakby płatnik był
>> dostępny jako formularz na www?
>
> Po pierwsze primo: system powstał około 13 lat temu. Dostęp do internetu
> nie był wtedy oczywistością, a aplikacje po stronie przeglądarki były
> jeszcze niewymyślone. Zresztą i dzisiaj zapewne by się okazało, że
> wymaga konkretnej przeglądarki, o ile w ogóle realizacja takiego
> programu w oparciu o JavaScript i inne podobne byłaby realna. Wydaje mi
> się, że nie bardzo. Wygoda też byłaby dość niska. No i obciążenie
> serwerów i łącz ZUS dużo większe.
Ale jednak te 13 lat minęło. I co? Działanie systemu ma stać w miejscu, bo
tak?
Przeglądarki to tak IMVHO za darmo dostępne są. Obciążenie łącz - IMVHO jak
to napisze syn brata dyrektora oddziału, który miał piątkę z informatyki w
liceum - faktycznie może być problem.
>> Tu nie chodzi o to żeby działał na linuksie, ale żeby nie trzeba było
>> ponosić dodatkowych kosztów.
>
> No. I właśnie tak jak jest, jest optymalnie najtaniej.
Ta. Jasne. Urząd za rok wymyśli sobie Office 2012 i - jeżeli format pliku
nie będzie zgodny z Office 2010 czy 2007 - to obywatele mają kupować
aktualizacjÄ™ oprogramowania bo tak?
>> To samo z wszystkimi urzędami. Muszą korzystać zMS office? nie, ale tak
>> jest łatwiej.
>
> A łatwiej = taniej.
Tia. Szczególnie w przypadku administracji państwowej… Aha…
> Nieprawda. Widziałem nieudane wdrożenia OpenOffice, gdzie czynnik ludzki
> był nie do przejścia.
Znaczy się co? Nauczone towarzystwo klikać w Wordzie i odnalezienie tych
samych / podobnych funkcji w OpenOffice było nie do przejścia? Oj biedactwa,
jak mi ich żal… By musieli na tylnej części ciała posiedzieć i pomyśleć.
> Poza tym, większość narodu spokojnie sobie poradzi
> z plikami MSO, a już z ODF niekoniecznie.
Rodziciele moi: komp z Windows XP, Office AFAIR 2000 lub XP.
Funkcjonalnością wystarcza im po uszy, albo jeszcze wyżej. Dostają DOCX. I
jest problem.
> Z własnego podwórka: Niedawno szybko robiłem wersję XLS zadań z arkusza
> kalkulacyjnego. Banały same, ale na kursie robiliśmy w Calcu, a potem
> miałem zgłoszenia, że nie ma jak w domu robić, Bo Się Nie Otwiera.
> Można z pozycji dominującej zmuszać do instalowania Open/Libre Office,
> ale prościej zrobić wersje XLS.
Kurs był pt. "tworzenie arkuszy kalkulacyjnych w ogóle" czy "tworzenie
arkuszy kalkulacyjnych w MS Office / LibreOffice"?
> Do tego, jakość ODF i pakietu Open/LibreOffice jest mocno dyskusyjna. Do
> prostych rzeczy dla mnie wystarcza, ale generalnie to coÅ› siÄ™ naklnÄ™ nad
> nim, to moje
Przy komunikacji urzÄ…d <-> obywatel, raczej chyba nie ma potrzeby
przesyłania arkuszy z fafnastoma makrami w Visual Basicu? Tylko surowe dane
raczej…
>> TAk to mamy arkusz exela wstawiony do worda, wtym pole tekstowe z
>> wstawioną fotką. taki gulasz chcesz otworzyć w innym sofcie? nie dziwię
>> się że nie działa.
>
> Bynajmniej nie taki gulasz. opowiadałem o dostarczanym przez Urząd
> Miasta arkuszu do robienia bilansów. Nie wiem jakie tam makra
> wykorzystali, ale w Calcu nie działa i już.
A powinni qrfa dostarczyć czyste dane. Po wyliczeniach ichnich. Plus
dokumentację co i jak liczyli. Plus ewentualnie pliki z makrami, na których
pracowali. Choć to ostatnie może być dysksyjne, gdyż ktoś te makra napisał i
wcale nie musi się zgodzić na ich publikację.
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Bigamia, to znaczy o jedną kobietę za dużo. Monogamia tak samo. ] [ (Rowan Atkinson) ]Received on Mon 30 Apr 2012 - 00:45:02 MET DST
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 30 Apr 2012 - 00:51:04 MET DST