Re: Sens używania karty muzycznej na PCI

Autor: Tom01 <news_at_pl.mastiff.popraw.kolejnosc>
Data: Tue 28 Feb 2012 - 01:34:12 MET
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Message-ID: <4f4c2104$0$1208$65785112@news.neostrada.pl>

W dniu 27.02.2012 20:57, BartekK pisze:
> Ok, ale jak rozwiązesz prosto i ładnie wybór plików muzycznych z
> bibloteki lokalnej, albo radia internetowego?
> Budowanie zestawu typu nettop+wyświetlacz mały (LCD graficzny na USB,
> lub wręcz VGA 5-7") + dorabianie sterowania pilotem + dorabianie softu
> do odtwarzania ... jest do zrobienia, ale po co tworzyć coś, co może
> robić jedno proste małe urządzonko z gotowym ładnym i user-friendly
> interfejsem, który jest funkcjonalny do tego do czego jest stworzony, i
> nic ponad to.

Chyba niedokładnie Pan czytał mój post. Na pececiku stawiamy Foobara +
wtyczka zdalnego sterowania. Reszta obsługi jest ze smartphone'a.
Łącznie z głośnością. Wtyczka Foobara udaje bibliotekę iTunes. Robi to
bardzo ładnie, płynnie, obsługa jest bajecznie prosta. Nie ma żadnego
porównania z pilotem Squeezeboxa.

> Głośniki i tak podłączam przeważnie po spdif optycznym/elektrycznym
> (logitech g-5500) więc jakość zbytnio mnie nie wzrusza, przetwarzanie
> C/A i tak odbywa się w głośnikach.

He, he... ale ja mówiłem o NAPRAWDĘ wysokiej jakości muzyce. Sieciowe
grajki i komputerowe głośniki nawet najlepsze, to nadal jest masówka.
Jak pisałem, jeśli takie coś komuś wystarcza, nie ma sensu komplikować
sobie życia. Jeśli jednak nie, opisany przeze mnie sposób to najprostsza
i najtańsza możliwość zapewnienia jakości.

-- 
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
Received on Tue Feb 28 01:35:02 2012

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 28 Feb 2012 - 01:51:03 MET