Re: Odtwarzanie filmów na TV

Autor: Gotfryd Smolik news <smolik_at_stanpol.com.pl>
Data: Sat 29 Jan 2011 - 02:30:32 MET
Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1101290138070.2904@quad>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed

On Sun, 23 Jan 2011, the_foe wrote:

> W dniu 2011-01-22 00:51, Gotfryd Smolik news pisze:
>> 1. problem powinien być tylko dla "standardowych" 60Hz
>> Co najmniej NVidia (akurat mam w komputerze przed nosem) *pozwala*
>> ustawić 75Hz dla niższych rozdzielczości (również dla LCD po DVI),
>> mało tego, moje monitory to potwierdzają (jeden pozwala odczytać
>> wartości, drugi się drze że częstotoliwość mu się nie widzi ;))
>
> kazdy LCD ma 60 hz.

  Nie każdy.
  Te czasy minęły, jakieś 2 lata temu (ale nie należy utożsamiać
tego momentu z wejściem stereoskopii do monitorów LCD w ogólności,
bo było po drodze kilka innych rozwiązań).
  Istotna większość dostępnych LCD nadal ma jak piszesz, ale trzeba
już uważać na nisko latające kwantyfikatory ;)

> te 75Hz dotyczy lacza analogowego bo trzeba przeslac
> dodatkowe informacje by monitor wiedzial co to jest.

  Wrrrrr....
  Będę się powtarzał, dla dobra nauki ;)
https://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/msg/b00777d8a4502534

  Całe lata TAK BYŁO.
  "standardowe" rozwiązanie jest takie, że na liniach do monitora można
było sobie przesyłać 56 do 85 Hz (w różnych monitorach różnie)
a wyświetlanie rzeczywiście następowało z bufora z częstotliwością 60 Hz.
  Zgoda. I również o tym pisałem.

  Ale przy odtwarzaniu "3D" monitor *synchronizuje* się do klatek
filmu, nie ma innego wyjścia, okulary by nie działały prawidłowo
jakby było inaczej.
  I - uprzedzając - tak, da się włączyć ten tryb przy zwykłym monowizyjnym
obrazie. 100Hz... dla 25 Hz opcja całkiem dobra (zgoda, to co inni pisali
o 24 fps to też racja, mamy osobny problem; Nie zdziwię się, jak pojawią
się hacki do ustawiania 96 Hz :))

> Co prawda sa monitory
> 120 a nawet 240 Hz ale te herze dotyczna czego innego, sluza powieleniu
> obrazu interpolowanego.

  Piszesz o *telewizorach* "120", "240", a jeśli już pisać "nawet" to
zaraz "600Hz" poproszę :> (nie, to nie dowcip, bo są już takie :D),
być może (piszesz o) "telewizorach z wejściem monitorowym", w których
część telewizyjna ma taki ficzer j.w.

  Faktycznie, telewizory "dostają" na wejściu za mały strumień danych
i wyświetlanie z częstotliwością j.w. robione jest przez generowanie
międzyklatek "w środku". Interpolacja oczywiście wcale nie musi
być "prosta", robiona jest analizą ruchu obiektów.

  To *NIE* ma jednak nic do monitorów o których piszę!

  Istniejące już w niemałym wyborze *MONITORY* tytułowane
z należnym ;) szacunkiem "3D"[1], potrafią:
- fizycznie przyjąć strumień "FullHD" do 120 Hz dzięki wykorzystaniu
   DualDVI. I ważne jest tu owo "do"
- fizycznie pracować z częstotliwością otrzymywanego strumienia
  (tak, zmienną!) w zakresie przynajmniej 100 do 120 Hz, przy
  czym drivery kart pozwalają ustawić 100, 110 i 120 Hz, ale to
  już jest poza monitorem

  Nie, nie tylko PRZYJMOWAĆ z taką częstotliwością.
  WYŚWIETLAĆ z taką częstotliwością, taką samą jak przyjmują!

"Prawie jak CRT" (aczkolwiek "prawie robi różnicę", z paru
powodów zresztą, od tego że jedynie TN ma szanse wyrobić się
czasowo na początek, co wyrzuca poza ring np. dyskusję
o kolorach).

> Nie zmiania to faktu ze to wciaz 60 Hz.

  E tam. Patrz wyżej :) (i niżej)

> te 60 Hz
> wystarczy z nawiazka zeby nie bylo zadnych artefaktow.

  E tam ;)
  Zajrzyj do archiwów .foto.cyfrowa i dobrze się zastanów,
czy podtrzymasz swoje twierdzenie po proponowanym z mojej
strony "teście kadru" (duży owad przelatujący przez kadr).
  Uwaga: nagranie musi być BEZ "dobrej szkoły filmowej",
bo przy migawce 1/fps oczywiście owada nie da się rozpoznać,
bedzie widoczna tylko smuga :P
  Ale to OT.
  Odnosimy się bowiem do jednego tylko z zakłóceń - nie do
uniknięcia przy różnych fps materiału i wyświetlania.
  Ale ten sam test pokazujący skutki uboczne "dobrej szkoły"
(brak widoczności szczegółów) pokazuje też skutki uboczne
niedobrania fps (nierównomierny ruch obiektu).
  Jeszcze raz i wielkimi literami: jeśli obraz jest
"zasmużony", bo monitor ma 25 ms czasu zaniku, to rzecz
jasna różnicy nie widać (szczegółów ruchomego obiektu
w szczególności).
  Warunkiem jest zdolność monitora do przeniesienia obrazu
szybkiego ruchu (co wśród LCD tylko najtańszy TN umie).

> u Autora watku obraz
> juz zostaje pzreslany z tymi bledami co pokazuje filmik,

  A, to mea culpa, co okazji do flejma w innej sprawie
nie uchyla :D i z okazji że grupa nosi nazwę "dyskusyjna"
skorzystałem :), choć z przerwą i już nie pamiętam
szczegółów początku.

> ekran nie ma tu nic
> do rzeczy i prosze nie mieszac czlowiekowi w glowie.

  Ależ ma, niezależnie od tego co było na oryginalnym
filmie: przy odtwarzaniu filmu 25 fps na monitorze 60 Hz
*muszą* wystąpić artefakty na równomiernie poruszających
się w poprzek kadru pionowych granicach.

[1] co mnie irytuje, bo z jednej strony przez całe lata "3D" było
  używane jako synonim uzyskiwania falsyfikatu głębi za pomocą
  generowania efektów ubocznych (perspektywy, zamglenia),
  a z drugiej "prawdziwe 3D" wymaga odwzorowania osiągalnego
  dziś praktycznie tylko holografią, zaś właściwa nazwa to
  "stereoskopia" - czyli możliwość oglądania przestrzennego
  obrazu z *jednego* punktu

pzdr, Gotfryd
Received on Sat Jan 29 09:15:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 29 Jan 2011 - 09:51:05 MET