"Remek" napisał:
>> Wątpliwe, aby układy wzmacniaczy z karty dźwiękowej dały radę
>> wysterować te kolumny.
>
> Znacznie łatwiej wysterować duży o wysokiej sprawności głośnik
> niż plastikowe g... na którym ktoś napisał 300W.
No popatrz, a te głupie konstruktory we wzmacniaczach nie dość, że dają
zasilanie symetryczne, to jeszcze pakują tam radiatory. To tylko taki ukłon
w stronę dresiarzy, żeby na głośnikach z nabazgranym napisem 300W też się
dało umcy-umcy?
>> Przy 12V musiałyby tam być wzmacniacze mostkowe, aby dostarczyć
>> odpowiednią amplitudę
> Konkrety? Jaką amplitudę?
Wystarczającą do pełnego poruszenia membrany głośnika w tej "drewnianej
kolumnie", o średnicy znacznie większej niż te w biurkowych piszczałkach.
Inaczej o basach można zapomnieć. Jak myślisz, czemu w układach zasilanych
niskim napięciem (np. w samochodach) stosuje się końcówki mocy w układzie
mostkowym? Właśnie dla uzyskania tej amplitudy.
> Przy 12V i głośnikach 4 om uzyskasz 6W, a to
> spokojnie wystarczy do nagłośnienia dużego pokoju.
Popatrzyłem sobie właśnie na starszą kartę ISA z takim wyjściem bezpośrednio
na głośniki, został tam użyty układ TDA 1517P. Owszem, daje on te 6W na
wyjściu przy zasilaniu 14,4V i maksymalnym wzmocnieniu, przy komputerowych
12V będzie to nieco mniej. Podłączone do niej moje stare Altusy coś tam
grały, ale ogólnie efekt mizerny i dźwięk jakiś taki płaski. Zresztą
dyskusja jest jałowa, bo Mariusz nie ma karty ze wzmacniaczem. Dlatego
zaproponowałem mu wzmacniacz montowany w zatoczce 5,25", IMHO znacznie
poręczniejszy choćby ze względu na możliwość ręcznej regulacji siły głosu.
JoteR
Received on Thu Dec 2 12:50:05 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 02 Dec 2010 - 12:51:01 MET