Dnia Fri, 30 Jul 2010 20:12:20 +0200, ref napisał(a):
> W dniu 2010-07-30 17:52, Radosław Sokół pisze:
>> W dniu 30.07.2010 17:35, ref pisze:
>>> To, że z Twojego punktu widzenia laptop do ciągłej pracy to zło, nie
>>> usprawiedliwia takiej pisaniny. Gość zadaje konkretne pytania i (o ile
>>> posiada się wiedzę) *wypada* na te konkretne pytania odpowiedzieć.
>>
>> Nie ma obowiązku udzielania odpowiedzi jeżeli uważa się, że
>> pytanie od początku jest złe.
> Nie ma obowiązku odróżniania tego, co wypada, od tego, co jest
> obowiązkiem, choć wypada tę różnicę dostrzec.
Przepraszam, ale czy na pytanie "Jakim młotkiem najlepiej walnąć się w
głowę?" wypada udzielić odpowiedzi konkretnej, czy też dopuszczalne jest
zejście z głównego tematu?
Twój przykład z fanboyem był chyba lekko chybiony. Radek starał się
możliwie szeroko uargumentować swoją odpowiedź na początkowe pytanie, która
brzmi "Nie kupować żadnego takiego (17-calowego) laptopa". To autor pytania
pisał, że nie chce słuchać argumentów, które mu się nie spodobają. Tyle, że
tej dyskusji może "przysłuchiwać się" więcej osób, a jednym z podstawowych
praw "dyskutanta grupowego" jest prawo do nieczytania, gdy nie jest się
zainteresowanym.
Pozdrawiam
Baranek
Received on Sat Jul 31 09:10:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 31 Jul 2010 - 09:51:05 MET DST