Re: NAS niskim kosztem

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Wed 21 Jul 2010 - 00:00:43 MET DST
Message-ID: <15hqtugv0b0ht$.dlg@maverick.kielek.info>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Tue, 20 Jul 2010 22:50:45 +0200, Michal Kawecki napisał(a):

> Ja bym postawił Linuksa, utworzył programowy raid1 (nawet to jedno IDE
> się nada) i zainstalował programik rsnapshot. Backupy ze stacji z
> Windows można przerzucać poprzez Sambę albo (moim zdaniem wygodniej)
> programikiem DeltaCopy połączonym ze skryptem tworzącym na życzenie
> shadowcopy, coby nie trzeba było zamykać używanych programów. Niedawno o
> tym pisałem: Message-ID: <1gt60d04k387r$.dlg@kwinto.prv>.
>
> Jest też jakaś gotowa minidystrybucja Linuksa idealnie nadającą się do
> takich celów - bodajże freeNAS. Niestety nie znam jej możliwości, bo
> pełen Linuks daje jednak większą swobodę.

Rozwiązanie sprawdzające się u mnie w domu - stawiał kumpel (admin linuksowy
z dużym doświadczeniem - żeby nie było, że to jakieś totamto ;D):
- komputer robiący nam za router (i parę innych rzeczy) - Celeron 1,8 GHz,
512 MB ram
- dołożony kontroler SATA na PCI (stara płyta z socket 478 - bez obsługi
SATA, bez PCI-Express)
- sieciówka "zewnętrzna" - PCI, 100 Mbit od 3-com
- sieciówka "wewnętrzna" - D-Link 1 Gbit, do tego 1-Gbit switch NetGear
- całość stoi na: 1 dysku 500GB na system (SATA - a jakże) + 3 dyski po
500GB spięte w software'owy RAID5.
Całość pod Debianem, zasoby udostępniane przez Sambę.

Tańczy, śpiewa, krawaty wiąże. :D

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Nie należy siadać na honorze, bo jedynym efektem będą odciski na dupie.  ]
[                                                    (Tadeusz Kochanowicz) ]
Received on Wed Jul 21 00:05:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Jul 2010 - 00:51:02 MET DST