Re: zasilacz ATX be-quiet

Autor: Wiesław <nawu_at_usun.poczta.onet.pl>
Data: Fri 22 Jan 2010 - 17:40:15 MET
Message-ID: <op.u6x0ldvknjl0c5@wiesiek-pc>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed; delsp=yes

Dnia 22-01-2010 o 12:24 Jacek Maciejewski napisał na pl.comp.pecet:

> A to niby dlaczego? No, chyba że mówisz o zasilaczach ATX, wtedy

Mówię tylko o zasilaczach ATX.

> rzeczywiście nie jest to typowa praca. Ale i tak norma ATX nie precyzuje
> minimalnego dopuszczalnego obciążenia zasilacza ATX co wskazuje że
> powinien on pracować poprawnie przy dowolnie małym obciążeniu.

No właśnie o to chodzi, że precyzuje. Dla ATX 12V v.2.2 przedstawia się to
w ten sposób: Minimalna wymagana efektywność przy niskim obciążeniu 65%,
rekomendowana 75%.
Dalej są również obciążenia poszczególnych linii dla tego (niskiego)
obciążenia dla np 300W zasilacza: +12V1-1,2A; +12V2-2,1A; +5V-1,8A itd.
Z tego względu mam wątpliwości, czy ma sens mierzenie sprawności zasilacza
niepodłączonego przynajmniej do urządzeń na płycie głównej.

> Nie wiem co rozumiesz pod słowami "sprawność od momentu". Sprawność jest
> parametrem zasilacza jak np. opornośc jest paramatrem opornika i nie ma
> znaczenia czy zasilacz jest włączony czy nie.Opornik ma taką samą
> oporność
> bez względnu na to czy płynie przez niego prąd czy nie. Zasilacz ma taką
> samą charakterystykę sprawności bez względu na to czy jest włączony czy
> wyłączony.

Chyba jednak jest drobna różnica. Opornik ma wartość stałą i niezależną,
a tutaj mamy dwie wartości i do tego zmienne. Więc byłby taki moment,
w którym trzeba byłoby podzielić przez zero. To tak jakbym napisał,
że pobór mocy mojego monitora to 40W i nieważne czy włączony czy nie :)

-- 
Wiesław
Opera Mail
Received on Fri Jan 22 17:45:17 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 22 Jan 2010 - 17:51:07 MET