G Nowak, lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości gpns5f$4v4$1@inews.gazeta.pl pobredza:
>>>> Tyle tylko, żę gdybym wtedy wydał na te podzespoły dwa razy
>>>> więcej, to wcale by ten komputer nie wytrzymałjakoś dużo dłużej.
>>> No jasna sprawa, zresztą to jest typowy argument fanbojów
>>> konsolowych
>
> Fanboje konsololi zapominaja tez wspomniec o tym, iz jedynie pierwsza
> gra po premierze konsoli wyglada tak samo jak na PC.
Na tę sytuację mają gotową odpowiedź w stylu "następne gry też są super,
bo deweloperzy uczą się wyciskać maszynki ile tylko się da". I
oczywiście tak bez końca. Ewentualnie: "gry wyglądają dużo lepiej na
telewizorze [bo ten rozmywa obraz i ukrywa najbardziej widoczne
mankamenty] niż na waszych śmiesznych monitorkach ''24 i
More-than-FullHD, bo nie da się ich przecież podpiąć do telewizorów".
> Pozniejsze
> wydania ciete sa graficznie by dalej chodzily gladko na konsoli,
> ktorej nie mozna w zaden sposob podkrecic czy zupgradowac.
To co mówisz jest oczywiście oczywistą najprawdziwszą prawdą dlatego na
przykład ja z dużą podejrzliwością podchodzę do gier wydawanych
równocześnie na PC i konsole, a z rozważań nad zakupem portów (GTA IV,
ha!) chyba w ogóle zrezygnuję. Ostatnio zainteresowany gameplay'ami na
YT ściągnąłem sobie demko "Battle for Middle-earth II" (PC+Xbox) i byłem
porażony grafiką, oczywiście negatywnym tego słowa znaczeniu. Oczywiście
wiem, że mamy rok 2009, a gra jest z 2006, ale, psiakrew, "WarCraft III"
z *2002* ma sto razy bardziej szczegółową grafikę postaci, które mają
ręce zamiast klocków i chodzą, a nie pływają.
-- tbrReceived on Tue Mar 17 12:15:08 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 17 Mar 2009 - 12:51:04 MET