Re: głośniki i nagrywarka #2: ostateczny wybór

Autor: KILu <byter_at_wp.pl>
Data: Wed 28 Jan 2009 - 20:23:49 MET
Message-ID: <glqbc5$k3u$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

G Nowak wrote:
> Zalezy do czego komu potrzebne. Jesli w gre wchodzi odtwarzanie filmow
> czy muzyki bez woofera sie nie obejdzie - nie da sie 2-3 centymetrowym
> szczekaczu napompowac nizszych tonow

Spytam tak - slyszales T20? :) Sa BARDZO niepozorne - to jedna z ich
zalet. :)
Nie mam bezposredniego porownania z M80 (tych uzywam na codzien), ktore
mimo niewielkich gabarytow przyzwoicie generuja nizsze tony, ale slyszalem
T20 i nie powiedzialbym, by czegos im brakowalo. Fakt - nie sluchalem na
nich muzyki, w ktorej "łup łup" stanowi podstawe rytmu, ale w rocku
alternatywnym czy nawet metalu niskie tony sa co najmniej rownie wazne, a
nie stwierdzilem, by ich brakowalo.

Nie zapominajmy, ze to maluchy - nikt nie bedzie przy ich uzyciu robic
imprezy w 40-metrowym salonie.

Na marginesie, na M80 takie Air, Sigur Ros, ale tez Basement Jaxx czy - z
zupelnie innej beczki - Manau (dla niezorientowanych - francuski
folk-hip-hop) zachwycaja czystoscia brzmienia. A jesli zrodlo dzwieku jest
przyzwoite, niskie tony staja sie wyraznie *wyczuwalne* - a nie tylko
slyszalne. :) Choc glowna zaleta tych konstrukcji jest bardzo czyste
brzmienie - w 2.1 (takich z malymi satelitkami) dzwiek jest wyraznie
niespojny.

k,
Received on Wed Jan 28 20:25:16 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Jan 2009 - 20:51:06 MET