de Fresz wrote:
>> 1) Niestety, bowiem ludzie kupują komputery o zupełnie nieod-
>> powiednich parametrach jak na zastosowania, do których potem
>> ich próbują używać.
>
> Zastanów się jakie są potrzeby większości domowych użytkowników i
> których z nich nie spełnia przeciętny laptop.
Dzisiaj *każdy* komputer spełnia te potrzeby.
Zastanów się jednak, czy specyficzne potrzeby wypełniane
tylko i wyłącznie przez komputery przenośne są *niezbędne*
tej większości domowych użytkowników?
Bo na tej samej zasadzie można argumentować, że "samochód
typu pickup spełnia wszystkie potrzeby przeciętnego użyt-
kownika". I owszem, mamy manię wszelkiego rodzaju SUVów i
pickupów. Kupowanych przez ludzi, którzy nigdy ich nie
użyli w warunkach terenowych czy do przewiezienia czego-
kolwiek większego.
> Przenośność, niewielkie rozmiary, "wszystko w jednym", możliwość
> używania gdziekolwiek (czy to w domu, czy poza).
Akurat przenośność i możliwość używania gdziekolwiek
większości użytkowników tak naprawdę zwisa. Nawet jak
wezmą komputer na kolana na fotelu (czego nie polecam),
to będą siedzieć ze zwisającym z tych kolan kablem zasi-
lacza, bo kupili tanie badziewie działające 2 h na zasi-
laniu bateryjnym.
Wszystko w jednym to już sensowna zaleta, jednak takie
zalety mają też i niektóre komputery stacjonarne.
A teraz przypomnij sobie *WADY* komputerów przenośnych:
- wysoki koszt eksploatacji (naprawy, wymiana baterii)
- ekstremalnie niska ergonomia pracy (ułożenie klawiatury,
trackpada i klawiatury)
- marnej jakości matryca
- słaba klawiatura
- wysoka temperatura pracy, wymagająca korzystania
ze stołu i tak w wielu przypadkach
I co, dalej jest to takie świetne rozwiązanie? Chyba po
to, by kolejne pokolenie miało garba, RSI i problemy z
płodnością.
> Dostępność - w sensie ceny do możliwości nabywczych masowych konsumentów.
No i? Nowy komputer z systemem kosztuje 1400 zł -- i to
wypasiona konfiguracja. Do tego monitor, klawiatura, mysz
i za niecałe 2000 zł masz zestaw o niebo lepszy od note-
booków w tym zakresie cenowym!
>> 4) A co z zatruwaniem środowiska okazjonalnie używanymi aku-
>> mulatorami litowymi?
>
> Słyszałeś o recyclingu? ;-)
A słyszałeś, by ktoś przyjmował baterie Li-Ion? Albo by ktoś
oddawał takie baterie do jakiegoś punktu zbiorczego, marnując
swój czas i tracąc pewnie pieniądze, bo często takie cuda są
dodatkowo płatne?
Poza tym wątpię, by zużyte baterie Li-Ion dało się porządnie
wykorzystać powtórnie. Co najwyżej można zmniejszyć stopień
ich dzikiego składowania i próbować *troszkę* materiałów
odzyskać.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Thu Jan 1 22:00:05 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 01 Jan 2009 - 22:51:00 MET