"Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote in message
news:slrnfkmcfc.533.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
> Ta wycieczka była dość prostacka. I na dodatek spudłowana.
> Pamiętam dość dobrze dystrybucję muzyki na kasetach. I pamiętam też
> jej
> jakość. Zwłaszcza przy odtwarzaniu na sprzęcie typu MK232 (o ile nie
> pokręciłem numerków).
absolutnie nie byla prostacka - jak mysle znaczaca wiekszosc uczesnitkow
tej grupy moze byc rowiesnikiem plyty CD i kazsecie magnetofonowej miec
wiedze porownywalna z wiedza o kubanskich "pomaranczach".
Ja posiadam troche kaset nagrywanych nie w Polsce ale na zachodzie,
nagrane fabrycznie na tasmie chromwoej, z redukcja szumow Dolby B i
nigdy nei mialem potrzeby krecenia i regulowania skosu glowicy.
> Fakt faktem, ucho jest mniej czułe na to, co się wydobywało z
> przeciętnego magnetofonu, niż komputer, więc o ile nie jest głowica
> jakoś straszliwie przemieszczona, to różnicy zauważalnej nie będzie.
gwarantuje ci ze skos glowicy to jedna z tych rzeczy ktore sa dobrze
slyszalne (poziom wysokich dramatycznie spada - stad regulacji skosu
dokonuje sie wlasnie na kasecie referencyjnej na czystym tonie o duzej
czestotliwosci - zwyczajowo jest to 10kHz ale stosowno w lepszym
sprzecie np 15kHz) - krecenie skosem bylo potrzebe wylacznie wtedy kiedy
odtwarzalo sie kasety nagrane przez kogos na magnetofonie gdzie ktos
"poprawil" skos glowicy, potem trzeba bylo krecic przy wlasnych kasetach
i juz tak lecialo - to byl rodzaj zarazy ktory zapoczatkowany byl przez
jakiegos domoroslego krecisrubka... (moze wymienial glowice i nie
ustawil dobrze a moze chcial byc sprytniejszy od fabryki)
Received on Sun Apr 13 19:22:57 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Apr 2008 - 19:51:27 MET DST