Witam!
Oddalem laptopa Toshiba M40-295 do serwisu w Katowicach - do firmy
Microluc przy ul. Damrota (bodaj 18). Objawy - trudnosci z wlaczaniem
(jak juz sie wlaczy - wszystko chodzi OK). Serwis stwierdzil, ze w gre
wchodzi wylacznie wymiana plyty glownej w cenie 900 pln. Moge albo
wymieniac, albo oddaja - 100 pln jezeli dostane na pismie co jest
walniete, 60 pln jezeli dostane poprostu laptopa spowrotem. Wybralem
ostatnia opcje, poniewaz za 900 pln to ja sobie uzywke drugiego
takiego kupie ;) Uzgodnilem odbior telefonicznie.
Przyjechalem do Katowic (a mam tam 60km) - okazalo sie ze laptop lezy
w serwisie zewnetrznym i nie ma szans zeby go odebrac. Umowilem sie,
ze wysla mi go poczta. Wyslali. Po 14 dniach! Przelknalbym to jakos.
Tylko ze po otwarciu i blizszym zapoznaniu sie ze sprzetem wyszlo ze:
- kawalek plastiku przy obudowie matrycy jest pekniety
- brakuje dwoch srubek z dolu, a reszta jest kompletnie inaczej
poprzykrecana, przez co niektore sa niby skrecone na maksa, a obudowa
lata jak szmata. Przed oddaniem do serwisu sam go rozbieralem i
mierzylem (amator-elektronik:) i poskrecanie tego to robota dla 6
latka - wszystkie otwory sa dokladnie opisane - kazda srubka ma swoja
wielkosc i niesposob ich pomylic. Serwis MICROLUCa jak widac nie
potrafil :/ Moze tam dzieci ponizej 6 roku zycia pracuja ?
- obudowa po przeciwnych bokach nie byla prawidlowo zatrzasnieta -
szpary po 3-4mm
- URWALI pokretlo z ustawiania glosnosci! Nie ma wogole glosu.. Musze
jutro wszystko rozebrac i naprawiac po serwisie
Podsumowujac - niedosc, ze nic nie naprawili, nie dosc, ze nie
powiedzieli co jest zepsute, to jeszcze skasowali 60 pln, zrobili mnie
w konia umawiajac sie na odbior sprzetu ktorego na miejscu nie bylo,
to jeszcze dwa tygodnie wysylali go poczta, a sam laptop wrocil w
gorszym stanie niz oddany do "serwisu".
Pisze to, zebyscie uwazali na serwis jaki oferuje ta firma.
pozdr.
-- Adam Sz.Received on Fri Apr 25 22:00:06 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 25 Apr 2008 - 22:51:52 MET DST