PSYLO pisze:
> Obawiam się, że możesz nie mieć racji... :)
Bez zlosliwosci odpowiem Ci, niestety _po_czesci_ mam racje, nie
potrafie tego fachowo wyjasnic (wiec tylko po czesci), tak gleboko nie
siedze w kwestii tranzystorow (mam troche inne zainteresowania) ale
gdyby bylo tak, ze energia pobrana = energii oddanej w postaci ciepla to
tranzystor bylby czyms w rodzaju perpetum mobile, bo jeden rodzaj
energii przetwarzalby na inny rodzaj ze 100% skutecznoscia (tak jak
pisalem, 100% energii pobranej przemieniona na cieplo i do tego by sie
przelaczal "jakims cudem"). A ja sie pytam wszystkich, ktorzy
zaprzeczyli mojej teorii, gdzie sie podzialy pojemnosci pasozytnicze
tranzystorow chociazby? Tranzystor aby sie przelaczyc potrzebuje
jakiegos okreslonego poziomu napiecia/pradu, wiec jak to jest, ze niby
ma wszystko na cieplo zamieniac?
-- Pozdrawiam, Maciek Wytnij NOSPAM z adresu ;-]Received on Mon Apr 21 15:10:31 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 21 Apr 2008 - 15:51:43 MET DST