xxxx wrote:
> Moja batera w laptopie nie dawała juz oznak życia.
> Kilka wątków poniżej Message-ID: <7rgjafqkvchh.dlg@butterfly.post>
> Dziś chciałem z nią coś zrobić i po ponownym włożeniu zaczeła tak
> jakby normalnie działać. Laptop chodzi juz 45 minut i przejadł
> dopiero 25 % zmagazynowanej energii (wynik z dóch programów - jednego
> oryginalnego windowsowego i drugiego jakiegos innego progsa). Co wiec
> sie stało. Zresetowal sie jakis stan baterii (błedny odczyt?).
Nieuzywane NiMH po lezakowaniu i rozladowaniu ponizej ~0.9V/ogniwo maja
swoje fochy.
> I druga rzecz. W kompie jest bateria NiMH. Jak nalezałoby ją ładowac
> aby służyla jak najdłużej. Sorry ale spotkałem sie z różnymi
> zdaniami. Czy pracowac bez podłaczonej ładowarki a zaczynac ją
> ładowac wtedy kiedy bateria bedzie juz praktycznie rozładowana czy
> też za kazdym razem (oczywiście jak bedą warunki w postaci 230V)
> kompa podłaczac przez zasilacz aby ją podładowywał.
W takich przypadkach pomaga kilka cykli ladowania-rozladowanie. Jesli nie
masz sprzetu dedykowanego do tego procesu (no a pewnie nie masz) to ladujesz
akumulator w notebooku do oporu kilkanaście godzin (nawet po zgasnieciu
diody ladowania), potem odlaczasz zasilanie i rozladowujesz baterie do dna,
najlepiej pod koniec rozladowywac malym pradem czyli bez dysku twardego,
minimalne podswielanie matrycy, CPU w idle. 3-4 takie cykle powinny
przywrocic pewna sprawnosc baterii (ale nie 100%).
PS: Jescze raz podkresle, iż moje uwago dotycza ogniw NiMH.
-- pozdrawiam MikolajReceived on Sun Sep 23 14:30:18 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 23 Sep 2007 - 14:51:20 MET DST