Re: zwieszajacy sie komp

Autor: Beer <beer_at_adres.pocztowy.pl>
Data: Mon 17 Sep 2007 - 07:47:00 MET DST
Message-ID: <fcl4ee$m7m$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

"Leszek K." napisał:
> Dałbym to w takiej kolejności:
> - zasilacz (zmierz napięcia)
> - płyta (obejrzyj kondensatory)
> - pamięć (zapuść memtesta)
> - system (jak to xp to przeżyj Podgląd zdarzeń) ale to już NTG

Ja niestety również mam niespodziewane zwiechy. Tzn. restarty a nie zwiechy.
Ni z tego ni z owego nagle ciemność, słychac "pik" z Biosu i komputer się
ponownie włącza.
(OT - czy to normalne, że po takim 'twardym' restarcie XP nie uruchamia
scandiska tylko ładuje się normalnie? Dasyk SATA)

Memtest przeeeerażliwie powolny i nie potrafi sprawdzić 2GB pamięci. Trzeba
mu po kawałkach zadawać.... Jeszcze mu raz dam szansę, ale w międzyczasie
poszukam czegoś innego...
Płyta jest nówka (podobnie jak procek, dysk, ram, zasilacz) i nie widzę na
niej niczego szczególnego... :( Nie wiem, czego w sumie szukać :-)
Everest pokazuje temp. procka po wielu godzinach pracy około 40-43 st. Płyta
(GA-MA69G-S3H) ma stopień, bądź dwa więcej - zakładam, że to z powodu
wbudowanego chipsetu grafiki (?).

Zasilacza jeszcze nie sprawdziłem - nie mam za bardzo czym :( Gdyby te
restarty występowały częściej, to może pomogłoby wstawienie na jakiś czas
starego zasilacza (300W), który może pociągnąłby wszystko... Ale że restarty
są rzadkie i nie wyłapałem żadnej prawidłowości w ich pojawianiu się, to w
sumie musiałbym kilka(naście?) dni czekać na sprawdzenie. A i tak pewności
co do takiego 'testu' nie ma...

Mogę mieć jakieś podejrzenia względem płyty - ale pojęcia nie mam, jak to
sprawdzić. Otóż płytę po zkaupie (męczyłem Was pytaniami na grupie)
zamontowałem błędnie - lutowane końcówki niektórych elementów (tylna strona
płyty) są tak dłuuuugie, że musiały sporadycznie stykać się z obudową, co
powodowało zwiechy przy byle tknięciu kompa. Delikatny ruch - i zwiecha.
Teraz płytę zamontowałem na plastikowych wysokich podkładkach, więc raczej
jest OK. Zastanawiam się tylko, czy jak oddam tak zamontowaną płytę (na tych
prymitywnych podkładkach) wraz z całą resztą inwentarza do sprawdzenia
(podzespoły nowe, na gwarancji) to czy mogą mi coś zakwestionować? W sensie:
niewłaściwe użytkowanie, cy cuś...

I w sumie podsumowując mój zbyt długi post: czy są narzędzia (software) w
stylu memtest, które poddawałyby testom inne elementy komputera? Jakieś
wymyślne obciążanie poszczególnych układów celem sprawdzenia ich
stabilności - pośrednio: sprawności?
Może jakieś cudowne oprogramowanie byłoby nawet w stanie sprawdzić zdolność
zasilacza do podawania odpowiedniego powera?
Tak sobie gdybam... :-)

A gdybam z tego powodu, że nie bardzo mam czas, żeby oddac całość sprzętu do
serwisu i czekać lekko licząc 2 tygodnie na wyniki ichniej analizy. Wolałbym
sam wyłapać, w czym rzecz i zanieść im ten jeden, wadliwy element do
wymiany. Jeśli nie uda się "od ręki", to łatwiej będzie mi załatwić jakiś
"zamiennik" tymczasowy dla tego jednego podzespołu, niz cały komputer :-)
Received on Mon Sep 17 07:50:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 17 Sep 2007 - 07:51:09 MET DST