Nie jestem grafikiem ale zwracam uwagę na obraz, tempo męczenia się oczu
i wygodę. LCD zdaje się przegrywać jeszcze w oddawaniu czerni ale reszta
jest conajmniej sporo lepsza. Ostrość, zbieżność i geometria są zawsze
idealne. Żadnej regulacji czy kompromisów - obraz w rogach jest taki sam
jak na środku ekranu. Obraz nie mryga tak jak w CRT co jak dla mnie
miało ogromne znaczenie - bywało tak, że już po 2 godzinach przy CRT
musiałem sobie darować kiedy z LCD oczy męczą mi się niewiele szybciej
niż czytając ze zwykłej kartki papieru.
Co do mrużenia i kątów widzenia to rzeczy się bardzo poprawiły.
Praktycznie po pewnym czasie przestaje się to widzieć (tak samo jak z
bezwładnością fosforu w CRT czy też drucikami w Trinitronach).
Wadą jest skalowanie kiedy wyświetlany obraz nie jest w natywnej
rozdzielczości monitora LCD. Ale na CRT też ten problem istnieje
choć w innej formie - na większych ekranach wyświetlanie mniejszych
rozdzielczości może pokazać odstępy pomiędzy skanliniami co równie
wygląda źle.
Można się doczepić do sposobu w jaki w LCD się zwiększa skalę barw (bo
natywnie to jest chyba raptem tylko 6bit na kanał) używając modulacji w
czasie (są wzorki, które to pokażą w postaci mrygania) ale ze zwykłymi
obrazami nie obserwuje się tego.
LCD są także niemal wieczne - parametry nie ulegają zmianom i może się
popsuć podświetlenie tudzież piksele. To jednak zdarza się coraz
rzadziej i często producenci oferują gwarancję na zero popsutych pikseli.
Pozdrawiam,
Radek
Received on Mon Sep 3 09:20:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Sep 2007 - 09:51:01 MET DST