Re: Jak "obchodzić" się z listwą? trochę [OT]

Autor: <_at_r2r>
Data: Sun 24 Jun 2007 - 11:03:50 MET DST
Message-ID: <o9cs73do51s1cb1sea8tn6ge4dvfsdl9ol@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

lugi <lugi82@wp.pl> napisał(a):

>W większości budynków, bloków są one "mostkowane" na przyłączu.

Właśnie, na przyłączu, przed wyłacznikami rónicowoprądowymi. A wiesz
dlaczego ten rozdział jest przed a nie za?

>rur CO nie będę podłączał. Sprawdzałeś może kiedyś czy u Ciebie jest
>różnica potencjałów pomiędzy PE i N.

To zrób taki mały test (jeśli masz obwody chronione różnicówkami).
dotknij N do PE. Natychmiast powinien wyrzucić wyłacznik różnicowo
prądowy. No prosze - a nie było różnicy potencjaów - wiec jak to jest?

Różnicy potencjałow nie ma ale jeśli pojawi sie choćby minimalny prad
wyrównawczy (przy np przebiciu na obudowę urządzenia i dotknięciu tego
urządzenia włąsną rączką) - zabezpieczenie różnicowe natychmiast
wybije. Do zerowania (czyli mostkowania zera z ochroną w gnieździe)
musi być spełniony szereg warunków. Jeśli sa nie spełnione (choćby
odpowiedni dobór wyłaczników przetężeniowych - popularnych esów) to
takie zerowanie może przynieść wiecej szkód niż pożytku. Jeśli ktoś
zazerował sobie bolce w gnieździe, w domu bezpieczniki ma powatowane
gwoździem to.... w razie przebicia prędzej go na śmierć ubije niż
przepali się BM w złączu (lub inny bezpiecznik w szeregu). Zerowanie
jest baaardzo zdradliwe. Zwłaszcza w starch budynkach.
Received on Sun Jun 24 11:05:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 24 Jun 2007 - 11:51:15 MET DST