digitaladam pisze:
> Poleciala mi duza kropla tuszu na nowe dzinsy:-( Napewno nie mi
> pierwszemu, ale czy udalo sie to komus wybawic? Domestos nie wchodzi w
> rachube:-)
A mi się udało. Kiedyś siknął mi tusz z zestawu do refilla prosto w
twarz i przez całą koszulę. Najpierw potraktowałem ją gorącą wodą - tusz
dobrze się w niej rozpuszcza. Jak woda przestała już wypłukiwać
cokolwiek, to poszło w ruch mydło, a następnie jakiś wynalazek walający
się od nastu lat w szafce. Jakieś tłuszcze w sztyfcie (znaczy się mydło,
ale z jakimiś dodatkami). Sporo tarcia - palce zjechałem sobie do krwi -
ale wszystkie plamy zeszły. Nawet ślad nie został.
Tylko że czas od momentu pobrudzenia koszuli, do rozpoczęcia jej
czyszczenia był liczony w minutach, a nie godzinach. :]
-- Pozdrawiam ArcziReceived on Thu Apr 26 23:30:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 26 Apr 2007 - 23:51:25 MET DST