Re: Pendrive PQI/Kingston czy Pentagram

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 31 Mar 2007 - 19:42:35 MET DST
Message-ID: <eum6ie$1bv$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Andre" eud2jj$af4$1@news.onet.pl

> Kingston DataTraveler II+ (256MB)

To nie jest najwolniejszy.

> > :) Bo pewnie jest mały. Ale gdy będą tanie gigabajtowe...
> > Takie po dwie dychy...

> jest 1GB ;p
> ja poprostu duzo muzyki slucham :)

Naraz nie można słuchać aż 1 GB. ;) A w międzyczasie można muzykę podmieniać. :)

> > Są duże, bo muszą być zasilane, ale zapewne wkrótce wymyślone
> > zostaną jakieś malutkie a pojemne standardowe akumulatorki.

> cos wlasnie niechetnie producenci wynajduja malenkie pojemne
> akumulatory. technologia nie pozwala...

1 Ah dla AAA, czy jak kto woli xR3 bez samorozładowywania.
To raczej niemało.

> > Tak? Idę sobie ulicą lub jadę chodnikiem...
> > Nie... Chyba ;) odwrotnie... I widzę reklamę...
> > No i co? Wyjmuję notesik i zapisuję numer telefonu?
> > Niby mam dobrą pamięć, ale wolę w takiej sytuacji pstryknąć fotkę. :)

> to sa sytuacje tak zwane awaryjne. do "prawdziwych" zdjec sie to nie nadaje.

Owszem. Gdyby się nadawało, nie produkowano by obiektywów,
których cena przekracza ceny tego i owego. ;) Ale do takich
fotek się nadaje doskonale. I do takich służy.

> > To pewnie jesteś też mocny w poezji. :)

> nie smiej sie. moje wiersze zawsze sa rytmiczne :)

Bo to cecha wiersza -- każdy musi mieć rytm.
(nie musi być rymy, ale rytm musi być)
Podobnie kolorowa fotka musi być kolorową. :)
(choć nie musi prezentować fotogenicznej panienki)

> > Czytałem. Czytałem i tę grupę, i inne relacje... Ale nie wierzyłem w
> > to, co czytałem! Nie mogłem uwierzyć w to, że Toshiba jest aż tak
> > słaba!!!

> az trzeba bylo wydac pieniadze zeby sie przekonac :)

Tak. Na szczęście mam niewiele takich wpadek w swym życiu.
A i ta wpadka została jakoś załatwiona -- straciłem czas,
straciłem pieniądze na zmarnowane płyty, ale pieniądze za
,,nagrywarkę'' mi zwrócono. (a ja oczywiście zwróciłem ,,nagrywarkę'')

> po wielu latach uzytkowania usenetu doszedlem do wniosku ze ludzie nie
> maja specjalnego interesu w tym zeby wprowadzac w blad a wrecz
> przeciwnie - sa nadzwyczaj pomocni.

Ja też do tego doszedłem, albo raczej od razu znalazłem się przy tym wniosku.
Oczywiście zawsze się znajdzie ktoś, kto wprowadza w błąd, ale są to sporadyczne
przypadki i marginalne. :)

> > Firma, której
> > byłem współwłaścicielem, nie była jedną z kilku, ale jedyną, w
> > okolicy, która miała prawo i do projektowania i do wykonywania
> > sygnalizacji ulicznych, a jest to złotodajny interes...

> > Firma ta miała stanowić finansowe zaplecze Arkedocji. :)

> albo ta okolica to bylo pol polski albo sygnalizacje stawiano co 5m...

No, ja mieszkam w Białymstoku -- mieście wojewódzkim.
Sygnalizacji ulicznej jest tu dużo. Dużo się buduje, dużo się przebudowuje...
Dużo się zmienia w tym temacie dzięki unijnym prawom. A jeszcze więcej
będzie się zmieniało. No i na to będą pieniądze -- duże pieniądze, na
które oczywiście chętkę mają duchowni rzymskokatoliccy, aby za te pieniądze
będą, czy raczej chcą, budować w ,,duchu'', czyli budować ogromne budynki.

Oczywiście ode mnie nie otrzymają złamanego grosza. :)

Parafrazując pewną wypowiedź:

 -- A gdyby jakiś duchowny umierał z głodu, a ty byś
    pławił się w bogactwach -- też byś mu nie dał?
 -- Nie rozmawiajmy o cudach...
 -- Cudem jest pławienie w bogactwach?
 -- Nie. :)

Takiej postawy uczą na rekolekcjach. :) Przynajmniej w Białymstoku. :)

> przeciez to nie jest niewysychajace zrodelko.

Mylisz się. :)

> stawianie swiatel tez ma swoj kres...

Tak -- tym kresem jest koniec świata.

> Gdybym teraz chcial otworzyc taka firme

To by Cię poprosili o referencje. :)

> (zakladajac ze mam kapital

Jaki kapitał? Do tego nie trzeba kapitału. To interes dochodowy. :)

> zeby uzyskac wylacznosc

Jaką wyłączność? W państwie prawa i w gospodarce rynkowej, w dobie
zamówień publicznych i stosownego prawa o finansach publicznych?
Chyba coś Ci się pomerdało!!!!

Czasy komuny minęły! Teraz są prawa rynku. :)

> lub chociaz byc drugim) to w moim rodzinnym krakowie nie mialbym wiele roboty.

Nie wiesz, co mówisz. :)

> > Nie powróciłem do pracy na uczelni,
> > ale i nie poddałem się. :)

> no to jestes bezrobotny czy wrociles do biznesu?

Jestem bezrobotny. :) Ale nie płacę na ,,Kściół''. :)
Mam prawo do swego stanowiska, prawo do własnego zdania... :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
Received on Sat Mar 31 19:45:04 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 31 Mar 2007 - 19:51:25 MET DST