Re: Nieuczciwy sprzedawca - monitor LCD

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Tue 27 Mar 2007 - 14:25:06 MET DST
Message-ID: <20070327142506.2c956e21@localhost.localdomain>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8

** Radosław Sokół wrote:

>> 4. Sprzedawca jest zobowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży
>> odpowiednie warunki techniczno – organizacyjne umożliwiające
>> dokonanie wyboru towaru konsumpcyjnego, sprawdzenie jakości i
>> kompletności oraz sprawdzenie funkcjonowania głównych mechanizmów i
>> podstawowych podzespołów.

> Prawnie IMHO wystarczy, by udostępnił dokumentacją techniczną,
> pozwolił otworzyć pudło i oglądnąć kupowany towar, uruchomił monitor
> przed zakupem i pozwolił oglądnąć. I to wystarczy klientowi
> zakładając, że ten oglądnie sobie ekran -- uszkodzone piksele od razu
> widać i można zrezygnować z zakupu.

Można zrezygnować z zakupu również zabierając towar do domu i
stwierdzając wadę w domu - klient NIE MA OBOWIĄZKU sprawdzania towaru,
klient ZAKŁADA (domniemanie), że towar jest zgodny z ofertą.

Oczywiście praktyka pokazuje, że rozsądniej jest jednak zobaczyć co się
bierze.

> Jeżeli natomiast klient nie skorzysta z przysługującego mu prawa i
> dokona zakupu w ciemno licząc tylko na zgodność z umową, to jego
> własna wina już.

Bzdura. Weź doczytaj może te akty prawne bo po prostu mówisz rzeczy
niezgodne z prawdą. NIGDY NIE JEST *WINĄ* KLIENTA, że sprzedawca
sprzedał mu towar niezgodny z umową.

> Bo coś, co jest zgodne z umową, może dalej nie odpowiadać klientowi,
> ale po zakupie jest za późno.

Tu akurat racja. Jeżeli towar jest zgodny z umową to sprzedawca nie ma
obowiązku, ale *może* (jeżeli taka jego wola) zgodzić się na wymianę. I
sensowny sprzedawca w sensownej sytuacji się zgodzi i zyska na tym w
oczach klienta.

>> Od kupującego wymagana jest przy tym jedynie staranność właściwa
>> dla przeciętnego konsumenta, np. zwrócenie uwagi na brak podstawowych

> To niestety jest pobożne życzenie.

Nie tyle życzenie co ustawa.

(...)

> Poza tym wraca kwestia "niezgodności towaru z umową". Dla mnie cały
> czas umową jest dotrzymanie specyfikacji technicznej urządzenia.

Ale co dla Ciebie to mnie mało obchodzi. Prawem nie jesteś.

(...)

> Jak wyżej. W "umowie" nie podaje się parametrów technicznych,
> tylko model urządzenia.

Wystarczy, że w reklamie/broszurce/ofercie ktoś napisze "krystalicznie
czysty obraz", a zapewne każdy producent pisze podobne bzdury. I to już
wiążące.

> Specyfikacja urządzenia jest znana i jest w pewnym sensie
> załącznikiem do umowy. Jeżeli zatem w specyfikacji jest zastrzeżenie
> o potencjalnej obecności uszkodzonych pikseli, to znaczy, że kupujący
> dokonując zakupu (a więc zawierając umowę) zgodził się na warunki
> podane w załączniku.

Mógł nie wiedzieć o istnieniu załącznika, sprzedawca ma obowiązek tak
techniczne sprawy przedstawić kupującemu z góry. TYM BARDZIEJ, że w tym
przypadku jest to duże pole do nadużyć. Np. przyjdzie klient do sklepu,
kupi monitor, a jakiś skurwysyn sprzedawca se pomyśli "o jaki frajer,
wcisnę mu ten monitor z martwymi pikselami".

I po to jest właśnie prawo aby konsumenta chronić przed takimi
sprzedawcami.

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Tue Mar 27 14:30:06 2007

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 Mar 2007 - 14:51:26 MET DST