** Radosław Sokół wrote:
>> 4. Sprzedawca jest zobowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży
>> odpowiednie warunki techniczno – organizacyjne umożliwiające
>> dokonanie wyboru towaru konsumpcyjnego, sprawdzenie jakości i
>> kompletności oraz sprawdzenie funkcjonowania głównych mechanizmów i
>> podstawowych podzespołów.
> Prawnie IMHO wystarczy, by udostępnił dokumentacją techniczną,
> pozwolił otworzyć pudło i oglądnąć kupowany towar, uruchomił monitor
> przed zakupem i pozwolił oglądnąć. I to wystarczy klientowi
> zakładając, że ten oglądnie sobie ekran -- uszkodzone piksele od razu
> widać i można zrezygnować z zakupu.
Można zrezygnować z zakupu również zabierając towar do domu i
stwierdzając wadę w domu - klient NIE MA OBOWIĄZKU sprawdzania towaru,
klient ZAKŁADA (domniemanie), że towar jest zgodny z ofertą.
Oczywiście praktyka pokazuje, że rozsądniej jest jednak zobaczyć co się
bierze.
> Jeżeli natomiast klient nie skorzysta z przysługującego mu prawa i
> dokona zakupu w ciemno licząc tylko na zgodność z umową, to jego
> własna wina już.
Bzdura. Weź doczytaj może te akty prawne bo po prostu mówisz rzeczy
niezgodne z prawdą. NIGDY NIE JEST *WINĄ* KLIENTA, że sprzedawca
sprzedał mu towar niezgodny z umową.
> Bo coś, co jest zgodne z umową, może dalej nie odpowiadać klientowi,
> ale po zakupie jest za późno.
Tu akurat racja. Jeżeli towar jest zgodny z umową to sprzedawca nie ma
obowiązku, ale *może* (jeżeli taka jego wola) zgodzić się na wymianę. I
sensowny sprzedawca w sensownej sytuacji się zgodzi i zyska na tym w
oczach klienta.
>> Od kupującego wymagana jest przy tym jedynie staranność właściwa
>> dla przeciętnego konsumenta, np. zwrócenie uwagi na brak podstawowych
> To niestety jest pobożne życzenie.
Nie tyle życzenie co ustawa.
(...)
> Poza tym wraca kwestia "niezgodności towaru z umową". Dla mnie cały
> czas umową jest dotrzymanie specyfikacji technicznej urządzenia.
Ale co dla Ciebie to mnie mało obchodzi. Prawem nie jesteś.
(...)
> Jak wyżej. W "umowie" nie podaje się parametrów technicznych,
> tylko model urządzenia.
Wystarczy, że w reklamie/broszurce/ofercie ktoś napisze "krystalicznie
czysty obraz", a zapewne każdy producent pisze podobne bzdury. I to już
wiążące.
> Specyfikacja urządzenia jest znana i jest w pewnym sensie
> załącznikiem do umowy. Jeżeli zatem w specyfikacji jest zastrzeżenie
> o potencjalnej obecności uszkodzonych pikseli, to znaczy, że kupujący
> dokonując zakupu (a więc zawierając umowę) zgodził się na warunki
> podane w załączniku.
Mógł nie wiedzieć o istnieniu załącznika, sprzedawca ma obowiązek tak
techniczne sprawy przedstawić kupującemu z góry. TYM BARDZIEJ, że w tym
przypadku jest to duże pole do nadużyć. Np. przyjdzie klient do sklepu,
kupi monitor, a jakiś skurwysyn sprzedawca se pomyśli "o jaki frajer,
wcisnę mu ten monitor z martwymi pikselami".
I po to jest właśnie prawo aby konsumenta chronić przed takimi
sprzedawcami.
-- + ' .-. . , * ) ) http://kosmosik.net/ . . '-' . kKReceived on Tue Mar 27 14:30:06 2007
To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 Mar 2007 - 14:51:26 MET DST