pwil <pwil@kgb.pl.niedziala> wrote:
>> Do gier trzeba mieć *cholernie* dużo forsy. Gry sš straszliwie
>> nieopłacalne. Sprzęt drogi, oprogramowanie drogie -- czasem
>> wręcz roczny koszt gier, nawet przecenionych, może dogonić
>> cenę prostego zestawu komputerowego. I trzymam się zdania,
>> że jeżeli kogo nie stać na granie, to niech nie gra po prostu.
>
> Wiele rzeczy jest niby nieopłacalnych (sex jest męczšcy ;)), ale warto
> mieć co od życia poza chlebem, wodš i dachem nad głowš ;-)
O to chodzi - komputer w domu sluzy do wszystkiego, u wielu osob do
gier rowniez. Siedzenie przy tym nonstop to rzeczywiscie strata przede
wszystkim czasu, ale odstresowanie sie raz na jakis czas dobrze robi -
lepiej strzelac do wirtualnych przeciwnikow niz z kalasznikowa do
policjantow z wiezyczki strazniczej.
To jest studnia bez dna jesli goni sie za nowosciami (teraz wyszedl
STALKER - wymagania ma z kosmosu, a gierka podobno przecietna, brakuje
"tego czegos" - tak przynajmniej wynika z pierwsyzch recenzji. Jesli
podchodzi sie do tego rozsadnie (tak jak do wszystkiego - w tym alkoholu
itp uzywek) to ani nie pozera to specjalnie czasu (sam gram zazwyczaj raz
na rok, poltora - jak zmienie grafike, duzo wiecej czasu traci sie na
glupstwa w stylu czytanie nie zwiazanych z praca zawodowa serwisow czy
usenet - ale na tym w koncu polega zycie - "all work and no play makes jack
a dull boy all work and no play makes jack a dull boy all work and no play
makes jack a dull boy all work and no play..."
To samo z pieniedzmi - co jak co, ale gry w PL sa w wiekszosci w
bardzo znosnych cenach, zwlaszcza te troche starsze, ktore bez problemow
pojda na przecietnym na dany dzien sprzecie - chocby kolekcja klasyki po 24
zl gdzie trafiaja sie naprawde fajne tytuly jak Cywilizacja III + dodatki
czy obie czasci Panzers. Dodatkowo kila dni temu kupilem na wyprzedazy w
Tesco Quake4 za cale 25 zl czy Colin Mcrae Rally 04 i zlota edycje
SpellForce (a do grafiki dolaczny byl Spellforce2) po cale 9,99 zl w boxach
w tfu,tfu Biedronce, troche z przypadku kupujac akurat mleko. Co prawda
w nic z tego nie gralem i na razie sie do tego nie przymierzam (zbyt ladna
pogoda) ale za ta cene grzech nie kupic, a w sprzet inwestowac specjalnie
tez nie trzeba. Jesli juz mowimu o koszcie oprogramowania, to najbardziej
IMHO wkurza przy obecnej rotacji plyt i socketow pod CPU (zwlaszcza
u Intela) licencja OEM na XP - czesto jej koszt jest wyzszy lub taki sam
jak upgrade plyty i CPU - za obecnego Asrocka 939Dual-SATA2 + A64 3000+
(reszta zostala przelozona) dalem cale 350 zl (czesto spora czesc tej kwoty
da sie odzyskac sprzedajac poprzednia plyte+CPU) a za najprostszego XP HE
OEM raptem kilka zl mniej i to jest niestety najbardziej przywiazujacy do
danej platformy (plyty glownej) element, co w polaczeniu z praktycznie
bezsensownoscia ekonomiczna kupna X2 na S939 srednio mi sie podoba :/
-- Pozdrawiam, Michal Bien mailto:mbien@mail.uw.edu.pl #GG: 351722 #ICQ: 101413938 JID: mbien@jabberpl.orgReceived on Mon Mar 26 23:50:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Mar 2007 - 23:51:22 MET DST