Marx napisał(a):
> ty kupujesz do pracy, wiec masz skrzywione spojrzenie. Wiekszosc ludzi
> nie uzywa jednak komputera do pracy (a przynajmniej nie tego za ktory
> placa) wiec pojecie amortyzacji nie ma sensu
Nie traci, a zmienia sens. Bo komputer ma też ułatwiać życie i
w efekcie jednak pośrednio zarabiać. Można wykorzystać go do
zarządzania domowym budżetem. Można szybko i wygodnie przygoto-
wywać pisma i kalkulacje. Można uczyć się, zwiększając swoje
kwalifikacje i swą wartość.
W takich sytuacjach komputer po prostu nie powinien *zżerać*
pieniędzy bez ograniczeń. Ma być niezawodny i wystarczający, a
użytkownik powinien powstrzymywać w sobie chęć wymieniania w nim
czegokolwiek co chwilę. Od czasu do czasu aktualizacja do aktual-
nego standardu, ale nie częściej niż na przykład co dwa-trzy lata
właśnie.
Najgorzej jest, gdy komputer jest narzędziem *tylko* do tra-
cenia czasu. Godziny gadania komunikatorem, oglądania filmów
czy przechodzenia kolejnych poziomów Quake nic nie dają, a
jeżeli dodatkowo użytkownik co chwilę chce wymieniać procesor
czy grafikę, to w efekcie traci czas *i* pieniądze. I to bardzo
dużo pieniędzy, jeżeli chodzi o gry. W takiej sytuacji jest to
zupełnie nieopłacalne i trzeba by się raczej trzepnąć po głowie
dla otrzeźwienia. Albo kupić konsolę.
> hehehe ciekawe jak to chcesz zrobic, odciac uzytkownikow od sieci aby
> nie korzystali z nowych mozliwosci komputera bo sie o nich nie dowiedza?
> wezmy na to ze uzytkownik z 4 letnim komputerem kupil sobie cyfrowke czy
> nowa drukarke do zdjec. I co? USB nie ma w plycie, lub win95 mu tego nie
> obsluzy, a nawet jak obsluzy to z predkoscia 1.0. A nie daj boze RAWy
> zechce obrabiac...
1) USB komputery mają znacznie dłużej, niż od tych czterech lat.
Mój poprzedni zestaw sprzed jakichś 8 lat miał USB 1.1 działające
idealnie. Mój notebook sprzed 3.5 roku ma USB 2.0.
2) Windows 95, jakbyś nie zauważył, jest sprzed *12* lat.
3) Co po RAWach amatorowi? Jak ktoś chce obrabiać profesjo-
nalnie zdjęcia, to kupi sobie szybki sprzęt. Jak ktoś odwala
amatorszczyznę, to TIFF nawet będzie niepotrzebny.
4) Nie wchodź w ton ekstremisty, bo staniesz się absolutnie
niewiarygodny. Gdy zaczynasz tonem "chcesz odciąć użytkowników
od sieci" to dla mnie jest to sygnał, że nie masz sensownych
argumentów i wpadasz w furię.
>> Generalnie większość użytkowników właśnie tak robi. Po prostu
>> ci od gier i nowinek głośniej krzyczą, ale to nie znaczy, że
>> jest ich większość.
> ciekawe jak policzyles ta wiekszosc... Wiekszosc Twoich znajomych? To
> chyba nie jest reprezentacyjna proba...
A do czego to porównujesz? Do *równie* niereprezentatywnej
grupy *swoich* znajomych? Do czytelników pl.comp.pecet,
których nie można w większości przypadków specjalnie nazwać
zwykłymi użytkownikami komputerów?
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Mon Mar 26 16:35:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Mar 2007 - 16:51:20 MET DST