"pwil" Xns98FD8AC434A60pwilatzpl@192.168.1.5
> Nie potrzeba odprawiać takich cyrków dla zwykłego sklonowania partycji
> systemowej z XP. Wystarczy, że nie uruchomisz XP z podłączonym dyskiem przed
> klonowaniem. Następnie np. DOS-owy Norton Ghost {dodawany jako gratis do
> niekrórych płyt głównych} i gotowe. Metoda sprawdzona wielokrotnie i działa
> bez zarzutu.
Oj Dziubdziuś, Dziubdziuś... Ja klonuję od lat i tych klonów zrobiłem około
setki -- jednej setki. (a może i więcej niż jednej setki) Problem w tym, że
WXP odwołując się do dysków -- czerpie wiedzę z tak zwanych sygnaturek dysku
i sygnaturek partycji. Jeżeli skopiuję partycję -- będę miał dwie partycje
z takimi samymi sygnaturkami, co prowadzi czasami do nieporozumień i WXP
czerpie nie z jednej partycji, ale z dwóch lub z kilku. No i jeśli się nie
chce kłopotów po klonowaniu -- trzeba pierwszy raz odpalać po klonowaniu tak,
aby zachować kontrolę nad tymi sygnaturkami.
Nie jest to trudne, ale z automatu ;) nie można tego odpalać, bo dochodzi do
głupienia WXP. Nie można też po prostu ukrywać partycji, bo hidden na WXP nie
robi wrażenia -- pod WXP partycja i tak i tak jest montowana. Dochodzi więc
do kłopotów okołoliterkowych. Nieopatrzne uruchomienie czyni bezużyteczną nie
tylko tę partycję, z której się staruję, ale i zupełnie inną, nawet hidden,
gdyż ma ona tę samą sygnaturkę.
Jedyną metodą jest skasowanie tylko co sklonowanej partycji na czas pierwszego
startu WXP z klona lub odpięcie dysku z tą sklonowaną partcją -- jeśli taka
sklonowana partycja jest na tym samym dysku, to trzeba ja po prostu skasować
na czas pierwszego rozruchu. Po pierwszym uruchomieniu można zmienić sygnaturkę
klona, przeładować system i odkasować skasowaną partycję sklonowaną lub podłączyć
odłączony dysk.
Oczywiście można i z automatu -- ale później trzeba dłubać w rejestrze i reperować
konflikty okołoliterkowe, a programów do zmian wszystkich wystąpień jakiegoś ciągu
w całym rejestrze na inny ciąg -- nie znam.
-=-
Ja nie instaluję Wxx obok istniejącego, ale na osobnym dysku, po czym klonuję system.
Mam dzięki temu **niezależne** partycje systemowe, które mogę w razie czego podmienić
na zdrowe, jeśli jakąś systemową uznam za niereperowalną. I do tego klonowania używam
Paragonów -- zarówno partycjonera jak i backupera. Dla mnie te dwa programy mogłyby
być połączone w jeden. No i partycjionerem można łatwo zmienić sygnaturki partycji,
czy dysku, także sygnaturkę partycji systemowej, właśnie uruchomionej a backuperem
można backupować systemową, z której właśnie uruchomiony jest system. Oczywiście
w trakcie tych zabaw dochodzi do przeładowania systemu.
-=-
I raczej nie znajdę na grupach dyskusyjnych nikogo, z kim mógłbym porozmawiać
na temat klonowania partycji czy w ogóle na temat partycji. To znaczy nie znajdę
tutaj raczej nikogo, kto mógłby mi coś ciekawego powiedzieć/napisać. Mam za sobą
tysiące godzin partycjonowania, mam za sobą ręczne naprawianie błędów partycji
(naprawianie bootsektorów czy mbru itp.) mam za sobą pady napięcia w trakcie
przepartycjonowywania, po których wszystko odzyskiwałem -- raz nawet nieszczęśliwie
po prostu zrestartowałem komputer w czasie, gdy partycjonowałem -- przycisk do resetu
niepotrzebnie wystaje, a raz nieopatrznie odmontowałem na siłę partycję ze SWAPem.
Do zabaw z partycjami polecam WinHex -- stosowny edytor oraz Paragony -- partycjoner i backuper.
-- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....Received on Sat Mar 24 17:50:09 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 24 Mar 2007 - 17:51:21 MET