> No i jeszcze zdaje się nie ma portu LPT (w sumie słusznie) i żeby
> podłączyć zew. monitor potrzebujesz jakiejś przejściówki.
Za i przeciw mozna mnozyc, ale ja jakos odradzam wszystkim Macintoshe. Ale
tych co twierdza osobie "zielonej", ze warto kupic - nazywam fanatykami. Bo
po co? Dodam, ze mam stycznosc z "japkami" poczawszy od 68k. Mi sie podoba i
jest dla mnie funkcjonalny - co nie znaczy, ze kazdemu sie przyda.
Z jednej strony "zieloni" zobaczyli "japko" w filmie i sie slinia, a z
drugiej strony "fanatycy" pisza, ze nie ma lepszego komputera i systemu
operacyjnego.
Na poczatku lat 90 byla moda na Commodore Amiga - bo lepsza grafika, super
muzyka... (Ja kupilem Atari ST - bo byl dla mnie bardziej funkcjonalny, zeby
nie bylo ze jestem stronniczy). Fakt jest taki, ze ze swietnego komputera
jakim byla Amiga ludzie zrobili konsole do gier. Szkoda :( Teraz jest w
niektorych kregach moda na Apple. Tylko po co sie jej poddawac? Po to, zeby
kolejny dobry komputer ludzie widzieli tylko jako zabawke do pochwalenia sie
innym? Tak to troche w moim odczuciu wyglada.
Na PC z Windows jest najwiecej aplikacji. To co kiedys mozna bylo wygodnie
robic tylko na Macintoshu, lub tylko na Atari, Amidze itp. - dzisiaj mozna
zrobic pod Windows na takim IBM. Roznica wg mnie zalezy tylko od nawykow.
Received on Fri Mar 16 15:35:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 16 Mar 2007 - 15:51:12 MET