Witam
Mojemu znajomemu przytrafiła się przykra sprawa - padł mu dysk
zewnętrzny Woxter Portable Disk USB, 3,5", 190GB. Miał tam kupę
wartościowych rzeczy, praktycznie informacje "hodowane" od 2003 roku.
Co się stało: Korzystał z komputera jak zazwyczaj, nic nadzwyczajnego
nie miało wtedy miejsca. Po skończeniu pracy wyłączył komputer. Po
ponownym uruchomieniu - dysk zewnętrzny jest goły. Nie ma żadnych
partycji, wygląda jak sformatowany, co na pewno nie miało miejsca. Ma
ktoś jakieś hipotezy co się mogło wydarzyć??
No i w tym momencie wielka prośba - jak odzyskać te dane? Jak
przywrócić dysk do funkcjonowania. Znajomy jest w tym momencie na
etapie prób z programami: GetDataBAck, RecoverMyFiles i EasyRecovery
Pro.
Zwracam się z wielką prośbą, co zrobić z tym fantem? Czy stało się coś
poważnego, czy to jakaś frustrująca pierdołka, to zreperowania w
przerwie między kawą a papierosem?
Będę naprawdę wdzięczny za informacje, porady, słowa otuchy itp :)
Pozdrawiam serdecznie
PS. Jeśli jednak nie uda się znaleźć wyjścia, miał ktoś już jakieś
doświadczenia z firmami zajmującymi się odzyskiwaniem danych? Są
jakieś godne polecenia, ze względu na jakość usług / pewność / cenę?
najlepiej w okolicach krakowa
Received on Thu Feb 22 19:35:15 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 22 Feb 2007 - 19:51:18 MET