troszku off topic napisze o swoich przygodach
zaczelo się do ostrych resetów w trakcie pracy kompa, poniewaz
podmienialem grafe z GF6600 na radka 550 wiec zrzucilem wine na grafe i
stery do niej. Zrobilem nową instalacje zp i znów knyf, po instalacji od
ręki niestabilny system, co chwilę pady, restarty.
Zaczynam od nowa,tym razem zwiechy tuz po właczeniu kompa,zanim zdążyłem
na dobre rozpocząc instalację XP, myslę a może padły pamięci
/niedawno wymienialem/ odpalam na noc memtest - bez skutku.Szukam dalej,
moze dysk twardy, wymieniam dysk na inny, to samo ! szukam dalej, może
kontrolery od dysku, może chłodzenie procka /w końcu to pentium D915/ i co?
na koniec myśle - mam drugiego P4 3Ghz,wpakuje go do walniętego kompa i
zobacze jak sięzachowa, i wreszcie Bingo !!!
Jednoznacznie okazalo się ze padł nowiutki P4 D915 2.8
Dawał tak samo chore odczyty w obu testowanych kompach, nieustanne
resety, problem z uruchomieniem windy.
Jutro D915 jedzie do serwisu, ale kto mi zwróci 4 dni przy kompie:)
a myslalem ze procki się nie psuja....
JAcek
Received on Sun Feb 18 17:15:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 18 Feb 2007 - 17:51:24 MET