Nowo zakupiona H12N przez chwilę zaświrowała... Nagrała kilka płyt bez
problemu, ale wrzuciłem nową z nowej zgrzewki i po rozpoczęciu
nagrywania zaczęła hałasować jak przysłowiowy ruski czołg - hałas był
niesamowity, dopiero po restarcie udało mi się wyjąć płytę. Sama jej
powierzchnia nie była zrysana, jedynie jakby na brzegach pojawiły się
jakieś rysy (ale to raczej poza zasięgiem lasera...) i na brzegu otworu
coś jakby uszczerbienie, ale kawałka plastiku nie brakuje - widać jednak
taką "skazę". A może ta płyta od początku była jakaś felerna? Właśnie
się następna nagrywa i ok...
Powinienem po jednym takim razie reklamować, czy raczej odpuścić jeśli
dalej wszystko będzie ok?
Received on Wed Feb 7 20:35:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 07 Feb 2007 - 20:51:06 MET