jednakże prawie połowa przycisków ma
> wg. Girdera ten sam "kod nadawczy". W związku z czym pilot robi się
> bezużyteczny kiedy nie można choćby nawet rozsądnie ustawić klawiszy
> dźwieku - i +.
>
> I teraz teza - czy przypadkiem HP nie wymyśliło jakiegoś gównianego
> zabezpieczenia
Jestem prawie pewien, że to nie zabezpieczenie tylko sposób działania
pilota.Zazwyczaj piloty po naciśnięciu klawisza wysyłają
przyporządkowany mu kod w sposób ciągły, niektóre piloty po naciśnięciu
klawisza wysyłają sekwencje kilku następujących po sobie kodów i takie
właśnie nie zostają prawidłowo rozpoznane przez programy typu Girder,
które analizują krótki odcinek na początku kodu i znajdują w nim
pierwsze zapętlenie. Zaletą takich pilotów jest duża odporność na
przypadkową zbieżność kodów z innym urządzeniem używanym w pobliżu i
odporność na przypadkowe krótkie naciśnięcie klawisza. Wadę właśnie
poznałeś:) Kodów z takiego pilota nie da się również użyć do nauczenia
pilota "uczącego się". Mam z tym pewne praktyczne doświadczenie :)
Received on Sun Feb 4 03:35:09 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 04 Feb 2007 - 03:51:03 MET