Dnia 2006-09-25 20:57:41, encja *Maciej Bojko* wymodziła przez port 119
co następuje:
>>Masz jakieś doświadczenia z tamtego okresu, czy tylko oglądasz obrazki ?
>
> A co za różnica?
Duża. Ty mi pokazujesz obrazki. A ja znam te maszyny.
Wiem z kim rozmawiam - z doświadczonym facetem, czy z dzieckiem
neostrady :>
>
> Zajrzyj do Internetu, zobacz, kto posługuje się słowem "laptop"
> na określenie dzisiejszego komputera przenośnego. Wszyscy.
Nie, misiu. Producenci komputerów nie używają tego słowa. Duże firmy -
także. Paru innych gości też nie.
Ty go używasz, bo nigdy nikt Cię nie uświadomił, jak dużym przełomem
było zamontowanie w komputerze przenośnym pełnowymiarowej matrycy
640x400 32 odcienie szarości, na którym można było odpalić Windows.
> Zajrzyj
> do słowników. Do SJP, do Merriam-Webstera. Jeżeli upierasz się, że
> laptop to coś zupełnie innego od notebooka, to po prostu upierasz się
> przy archaizmach. Proszę bardzo. Nie masz obowiązku mówienia tym samym
> polskim czy tym samym angielskim, co reszta świata. Ale to pomaga.
Język się zmienia - wiem o tym. Pisałem na początku wątku, że obecnie
tłumaczenie różnic między notebookiem, a laptopem, to strata czasu. Ale
jak mam do wyboru: stosować oficjalne słownictwo producentów (zgodne z
genezą słowa notebook), czy trendy/jazzy zwroty ziomali różnej maści, to
pozwolę sobie jednak mówić prawidłowo.
-- pozdro... ____________________________________________________ [ |>|>|> sprocket | sprocket@sys.BezSpamu.pl ] [ Rafał Bartoszak | maile w HTML'u lądują w koszu ]Received on Mon Sep 25 23:00:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 25 Sep 2006 - 23:51:22 MET DST