Witam,
podczas proby podlaczenia aparatu cyfrowego via USB komputer
nieoczekiwanie... wylaczyl sie. Poczatkowo pomyslalem o zasilaczu, ale po
podmianie na drugi niestety komp wciaz nie daje oznak zycia. Nie chodzi
wiatrak, hdd, nic nie piszczy. Po prostu zdechl!
Zastanawiam sie, czy moglem uszkodzic plyte (Gigabyte GA-8IPE1000)? A moze
procek? Czy wtedy komp podnioslby sie choc na kilka sekund dopoki nie wywali
bledu? Hdd raczej wykluczam - slusznie?
A moze jakis bezpiecznik na plycie? Bezpiecznik zasilacza OK.
Obecnie lacze sie via komorka i niestety weryfikacja problemu w googlach
idzie mi baaaaaardzo topornie. Dziekuje za pomoc. Ewentualne
uwagi ->gg1081103.
-- Pozdrawiam, PiotrReceived on Sun Apr 23 14:35:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 23 Apr 2006 - 14:51:18 MET DST