GeForce FX 5200 128MB - pomocy!

Autor: <the.kazior_at_gmail.com>
Data: Sun 23 Apr 2006 - 13:53:47 MET DST
Message-ID: <1145793227.151157.21130@v46g2000cwv.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-1"

ok, na poczatek - kupilem jakies 3 lata temu komputer
konfiguracja:
amd athlon xp 2000+ @ 1667MHz
matsonic KT400 via mb MS8147C+
768MB DDR - 2x samsung + 1x jakas inna kostka - rozbudowywane po 256 od
256, 400MHz
msi dvdrom 16x
liteon cdrw 48/24/48
dazzle fastfoward dvnow av - firewire/av card
pentagram 56k - modem
creative soundblaster live 5.1
no i
geforce fx 5200 128MB

ho ho, ile mialem przygod z tym sprzetem
raz padlo zasilanie... - wymiana zasilacza na 350W
innym razem skolej komputer nagle sie wylaczal. dlugo nie moglem sie
polapac o co chodzi. oddalismy z tata komputer do serwisu. u nich o
dziwo sie nie wylaczal. posiedzial pare dni i wrocil. zadowolony
wlaczam a tu patrze - to samo. w koncu zauwazylem ze ilosc pamieci
zdeklarowanej za kazdym wlaczeniem jest inna. wiec tu problem w
pamieciach lezal. mialem wtedy juz 768. wlaczalem i widzialem: 320,
540, 767 a nawet 72MB. dziwaczne liczby. rozkrecilem i wyjalem kostki
dwie - zostala jedna - 256, no i zmienilem jej polozenie. wlaczam -
wszystko stabilnie po kilku uruchomieniach dla testu. dobra ale nie
bede na 256 pracowac - wlozylem kolejna. wszystko ok znowu. wiec
wlozylem jeszcze jedna - i znow wszystko wporzadku. ja nie wiem - moze
trzeba bylo tylko styki przeczyscic. moze zasilanie nie kontaktowalo
jak trzeba. w kazdym razie od tamtej przygody (a wraz z nia reinstalki
winxp) wszystko bylo ok.

pragne dodac ze bawilem sie w overclocking. jednak nie poprzez mnoznik
gdyz ten mam zablokowany i jakos nie chcialem ruszac procka tylko przez
fsb. ze 133 domyslnych podbilem nawet do 155. komp pracowal troszke
niestabilnie ale szybko - procek kolo 2GHz. w rezultacie stabilnie
pracowalo sie na 145 MHz fsb. i tak zostawilem. jednak przy problemach
obnizalem gdyz myslalem ze to moze tego wlasnie kwestia. do teraz nie
jestem pewien czy nie przesadzilem i moze sobie tym sprzet nieco
"zuzylem". a dodam ze chlodzenia super to ja nie mam. wczesniej jeszcze
komp sie zacinal nagle gdyz przepalil mi sie wiatrak na procku. zaczelo
sie gdy gralem w dooma 3. nagle freeze - dzwiek skwierczy i 0 ruchu.
potem poczulem po paru probach ze cos smierdzi. a po paru dniach
zauwazylem ze temperatura procka to... 100 stopni celsjusza :O. no cuz
- dziwne ze sie nie spalil wogle bo mozna bylo na nim wode gotowac.
kupilem wiatrak Arctic Cooler z automatyczna regulacja szybkosci wzgl.
temperatury. dziala ok do teraz. ale zauwazylem od pewnego czasu
buczenie jakby wiatraka. jakby raz zaczynal i przestawal pracowac i
bardzo sie meczyl. myslalem na poczatku ze jednak arctic okazal sie
felernym wiatrakiem - ale nie. rozkrecilem i wlaczylem komputer -
wiatrak w porzadku. jednak po przysluchaniu sie spostrzeglem iz wiatrak
od karty graficznej - nieszczesnego geforce'a fx 5200 - tak wlasnie
buczy. wyjalem karte i przeczyscilem wiatrak. na hmm chyba
tranzystorach czy tez bateryjkach na niej zobaczylem brazowy osad...
jakby zaschniety kwas solny. oczyscilem. wlozylem. odpalilem. przez
pare dni byl spokoj. ale potem znow buczalo. pomyslalem ze tak musi byc
chyba - puki nie ma wiekszych problemow. ale niedawno. gdy odkrylem
bardzo fajna gre (a raczej kumpel mi ja pokazal) - tremulous - nie jest
ona zbyt "graficznozerna" ale jednak swoje robi - po paru godzinkach
komputer zacial sie. jednak nie tak jak wtedy. ostatni "kadr" z gry
zostal na ekranie i komputer po prostu nie odpowiadal. reset.
sprawdzilem w biosie temp procka - ok - 47 stopni. wszystko git. mysle
sobie - jakis blad czy cos. jednak potem te "bledy" zaczely sie
pojawiac czesciej. az stalo sie to nie do wytrzymania. teraz, po
instalacji nowych sterownikow, gra raz: zacina sie i trza resetowac,
albo zacina sie i odcina po parunastu sekundach, albo zacina sie i
resetuje sama zaraz. przy czym po automatycznym resecie pojawia sie
komunikat od windowsa - ze wykryl prawdopodobna przyczyne - sterownik
do geforca nv4_disp.dll. to byly najnowsze sterowniki. rozkrecilem
kompa i wyjalem karte. zauwazylem ze znowu jest brazowy osad na
bateryjkach i wentylator jest brudny. przeczyscilem i wlozylem. okazalo
sie jednak ze jest tak samo.

wiec uprzejmie prosze o pomoc. co moze byc przyczyna awarii?

dodam jeszcze ze naklejka na wentylatorze od karty graficznej byla
lekko wypukla - jakby troche powietrza znajdowalo sie pod nia. moze to
kwestia chlodzenia i karta zwyczajnie sie przegrzewa? jezeli tak - jak
to sprawdzic? jakis program? aha, wentylator troche smierdzi wiec moze
to o to chodzi.

pomocy ;p!

z góry dzieki,
kaziorvb
Received on Sun Apr 23 13:55:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 23 Apr 2006 - 14:51:18 MET DST