1. Jeśli tylko możesz zamień notebooka na stacjonarny.
2. Skoro nie możesz miej swiadomość, że aby zmieścić w małej obudowie
komputer trzeba jego konstrukcję zintegrować - dlatego np. "zalanie kawą
klawiatury" , "usiądnięcie teściowej na miejscu obok kierowcy, na którym
(akurat:) leży Twój notebook" oraz "zaczepienie niechcący przez
przechdzącego wspólpracownika o kabel od zasilacza" skutkują wysokimi
kosztami napraw. Do tego docodzą jeszcze: opisane przez Ciebie "problemy
termiczne", "kompatybilnościowe (chociaż już z tym lepiej niż kiedyś)" i
"wydajnościwe".
3). Pewien Rusek szedł po J.F.K Airport niosąc dwie monstualnie duże
walizki. Postawił je i podkasał rękaw marynarki, by spojrzeć na zegarek,
czym wprawił rządnych gadżetów amerykanów w osłupienie - okazało się bowiem,
że jego zegarek: łączy się z satelitą i odbiera e-maile, ba, nawet jest w
stanie odpalić rakietę balistyczną. Goścu, który stał obok zaproponował
$10000 za to cacko. Rusek się zgodził, zdjął zegarek i oddał go nabywcy. Gdy
ten odchodził zadowolony, Rusek krzyknął "zapomniałeś baterii", wskazując na
walizki.
To tyle, jeśli chodzi o notebooki.
Received on Fri Jan 20 22:05:16 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 20 Jan 2006 - 22:51:17 MET