Marek Kozlowski wrote:
> :-)
> Parametry teczniczne pomijam - to off-topic.
>
> Zapewne oba sa trwale. Mam do wyboru ww. - T42 wyglada nieco solidniej,
> ale kosztuje jakies +25%, a w tej klasie 1% nie jest juz mala kwota..
> Sprzedawca sugerowal, ze kuloodpornosc Della to juz historia, a IBM T to
> czolgi (hm.. T - oznaczenie jak dla czolgu..). Czy ktos mial okazje
> meczyc te lub analogiczne modele z rok chociaz i ma jakies dowiadczenia
> - cos sie wyrabia, rysuje, peka, przeciera, pogarsza, halasuje, nie
> swieci?
>
> Pozdrawiam,
> Marek
Thinkpady *byly* solidne, ale od T40 w gore sie popsuly. T4x sa niestety
zbudowane nie tak solidnie juz jak seria T30 lub T20. Moj T22 byl
maltretowany przez dobre 5 lat (w tym wypad z torby na beton
przynajmniej 2 razy) i zyje, choc starutki. Podobnie z ludzmi ktorzy
maja T30 - rzeczywiscie jak czolg. A T40 to juz nie to samo... cienszy
jest i przez to o wiele mniej odporny na "czynniki zewnetrzne." Przy
przenoszeniu plastik skrzypi jak w chinszczyznie. Kumplom po jakims
czasie zwykle padala plyta glowna,czasem ekran.
Natomiast Dell sie poprawil w ostatnich latach. Pisze ten post na
nowiutkim Inspironie 600m i majac okazje go rozlozyc na czynniki
(prawie) pierwsze musze powiedziec ze jest zbudowany jak czolg. Wszystko
jest solidne, nic nie skrzypi, jest super. Znam bardzo wielu ludzi
ktorzy maja Thinkpady z serii T2x, T3x i T4x, jak i wiekszosc modeli
Inspironow i Latitude, wiec mialem okazje poznac je wszystkie z bliska,
a niektore nawet od srodka. W tej chwili Dell wygrywa. :)
Received on Mon Oct 24 00:00:14 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 24 Oct 2005 - 00:51:13 MET DST