witam
po ostatnim upgrade mam pewien glupi problem...
po 2-3 dniach dzialania bez przerwy komputer zaczyna "mulic" - patrze w
procesy, a czas jądra systemu to okolo 60-80% (tak samo w win2k, i
linuksie na 2.4.31 i 2.6.9 , wiec sadze ze to cos sprzetowego).
Komp chodzi wtedy jak 386sx ;/ Nie chodzi wtedy sieciowka wbudowana w pl
glowna. Nie da sie otworzyc "menadzera urzadzen". Nie odzywa sie
ifconfig. Nie pomaga restart. Po restarcie efekt jest nadal taki sam.
Pomaga wylacznie calkowite wylacznenie kompa (z odlaczeniem 230v), i
odpalenie od nowa.
temperatury i napiecia - caly czas w normie.
chlodzenie (raczej) bardzo porzadne, zasilacz FSP 350W
epox na nforce2u (bios najnowszy), athlon 2800+ mobile (12x200Mhz), 1GB
ramu pc400 w dualu (synchronicznie na 200Mhz)
macie jakies sugestie? co moge jeszcze sprawdzic?
-- | Bartlomiej Kuzniewski | sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173Received on Sun Oct 16 12:35:12 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 16 Oct 2005 - 12:51:09 MET DST