Witam!
Mam taki problem. Komputer (system) nie wlacza sie w ogole.
Gina pliki systemowe, psuje sie bootsector. Rzecz dzieje sie
tylko i wylacznie po dluzszym (powyzej godziny) okresie
wylaczenia komputera. Uruchomiony komputer dziala
bezblednie, mozna go resetowac (miekko) do woli - wlaczy
sie za kazdym razem, ale po wylaczeniu kompa (np. na noc)
jest 100% pewnosci, ze rano nie uruchomi sie (czasem pomaga
uruchomienie scandiska - znajduje bledy i naprawia, czasem trzeba
uzyc fixboota, ale raz padl tak, ze musialem przestawic
system od nowa). Tyle tytulem wstepu. Teraz szczegoly:
Przypuszczam, ze problemem jest dysk - w momencie gdy
"nie chce ruszyc system" dysk wydaje mocno nieprzyjemne
dzwieki - takie jak natrafiajac na bad sectory lub krotki swist.
Ta wersje potwierdza takze to, ze z reguly "problemowi z
wlaczeniem" towarzysza znikajace badz zepsute pliki windowsowe
i to, ze scandisk czasem pomaga.
"Winowajca" zdaje sie byc dysk Seagate 120 GB SATA.
Wczoraj przetestowalem go na wszelkie mozliwe sposoby.
(w tym takze testy ze strony producenta)
SMART przechodzi test bezblednie (w kilku roznych programach
"zdrowie" dysku zostalo uznane za OK). Scandisk nie wykrywa
nic specjalnego (ale jemu za bardzo nie wierze). Inne programy
wykazaly kilka bad sectorow. W tym momencie "ucieszylem sie",
ze zagadka rozwiazana. Z ciekawosci sprobowalem uzyc
programu do naprawiania bad sectorow. Od tego momentu
dysk przechodzi udanie wszystkie skanowania i testy. Bad sectory
nie pojawiaja sie (nie wiem tylko czy ten program je naprawil
czy tylko ukryl). Zadowolony wzglednie wylaczylem komputer i
poszedlem spac. A dzis rano - oczywiscie dokladnie to samo :(
I tu moje pytanie - jakim cudem dysk moze byc az tak bardzo
skopany a mimo to nie zglaszac zadnych bledow czy problemow?
A moze sa jeszcze jakies dokladniejsze testy o ktorych nie wiem?
A moze to wcale nie dysk?
I wreszcie - czemu (zakladajac, ze to dysk) problem wystepuje
TYLKO I WYLACZNIE po dluzszym okresie wylaczenia - a
nigdy w czasie pracy badz podczas resetow??
Gdyby ktos z Was mogl mi w jakikolwiek sposob pomoc, doradzic
badz podpowiedzec co to moze byc i co z tym zrobic bylbym
bardzo wdzieczny.
Dla porzadku - konfiguracja komputera: Athlon 2,5, ASUS A7N8X
Deluxe (z chipsetem nForce), 512 RAM Kingston, nagrywarka
DVD Lite-On, dysk SATA Seagate 120 GB, GeForce 2 Ti 64 MB,
muzyka - Creative Audigy 2 ZS. Zasilacz Antec. Calosc na pewno
dobrze chlodzona, wlacznie z dyskiem - ma zainstalowany dodatkowy
wentylator. To wszystko chodzi pod Windows XP Prof z zainstalowanym
SP2 i chyba wszystkimi pozniejszymi poprawkami. Aha - rzecz na
pewno (?) nie jest bledem systemu, bo to samo dzieje sie na
swiezutko postawionym systemie!
Bardzo prosze o pomoc, bo nie wiem czy mam wymienic dysk czy
cos jeszcze mozna z tym zrobic (za rady w stylu "nie wylaczaj komputera"
dziekuje - o tym sam pomyslalem :) )
Pozdrawiam
Marcin
Received on Tue Oct 11 11:15:18 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 11 Oct 2005 - 11:51:07 MET DST