Witam,
mam problem. Bardzoooo rzadko gram, a jak już sobie odpale jakąś gre to
pojawia się jeden mały problem. Otóż już po jakiś 5 minutach głośniczek
(beeper) wydaje jakieś "alarmujące" odgłosy. Tonacja jest na zmiane (raz
wysoka - raz niska). Odstęp pomiędzy kolejnymi "piknięciami" to jakieś 4-5
sekund. Co ciekawe po wyjściu z gry - praktcznie odrazu przestaje pikac
cokolwiek. Czyli wygląda to mniej więcej tak:
(wlaczenie gry) 5 min ciszy -> wysoki ton -> 5s -> niski ton -> 5s wysoki
ton -> .. -> cisza (wylaczenie gry)
I to niewazne co sie dzieje w tym momencie. W tej chwili grywam w NBA2003 i
czy jestem sobie w menu głównym czy gram jakiś mecz - sytuacja jest taka
sama.
Parametry techniczne komputera:
- CPU P4 (Prescott) 3.0GHz HT (chłodzenie BOXowe)
- 2x512MB RAM Twinmoss 800MHz
- Gigabyte Radeon9550 128MB
- HDD 120GB Maxtor SATA
- zasilanie Antec
- na tylnej ścianie wentylator Antec 120mm
- na przedniej ścianie wentylator Papst 120mm
"Normalna" temperatura procesora to ok 51 stopni. W czasie gry wzrasta
wszystko do ok. 72-75 stopni (mierzone przez SpeedFan). Słyszałem coś, że
pierwsze wersje Prescottów strasznie się grzały (ten zakupiłem w sierpniu
2004) - może tu jest problem?
Czytając archiwum natknąłem się na informacje, że jak dysk się przegrzewa
to czasem sobie tak pika, ale 1) dysk nie jest jakiś strasznie gorący; 2)
na 100% to nie on "pika".
Dotykałem paluchami radiatora z karty graficznej podczas grania i
kompletnie mnie nie uparzył. Był ciepły, ale spokojnie mogłem trzymac na
nim palce i nic mi się nie działo.
Wyjątkowo gorące powietrze wychodzi z wentylatora zasilacza. Nie pamiętam
teraz jego mocy ale napewno było to ponad 300W. Zresztą firma też solidna,
a jakby się coś działo to komputer zawisłby pewnie. Stawiam więc, że to
raczej przez zasilacz wychodzi powietrze od procesora, bo jest po
sąsiedzku.
A właśnie - poza tym "pikaniem", którego nawet nie słychac jak się słucha
głośniej komentarzy z meczu czy jakiejś muzyki - kompletnie nie wpływają na
nic. Tzn. wszystko chodzi sprawnie i szybko. Czasami grywam po kilka godzin
i też nie ma najmniejszych problemów!
Zastanawiałem się czy to nie jest taki alarm, który w BIOSie można sobie
ustawic, ale on się całkiem inaczej zachowuje. On sygnały wysoko-niskie
wysyła nonstop tak jak karetka, a tutaj są ewidentne odstępy czasowe
(przeważnie ok. 5s). Myślałem, że może odstępy pikania nasilają się wraz z
wielkością przekroczenia ustalonej granicy w BIOSie, ale to też nie prawda
(sprawdzałem).
OK. Mam nadzieje, że problem opisałem w miarę konkretnie i ktoś mnie
poratuje odpowiedziami jakimiś, bo mimo, iż gram bardzo rzadko to jednak
jest to niepożądany efekt
Pozdrawiam,
bs
Received on Sun Oct 9 20:40:13 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 09 Oct 2005 - 20:51:05 MET DST