Re: niechcaco spalilem router :-(

Autor: Bartosz Kiziukiewicz <kiziuk_at_epf.BEZ-TEGO.pl>
Data: Wed 20 Jul 2005 - 16:00:34 MET DST
Message-ID: <b2msd1t3ju5o0n8e88hh4vm1qf7u3dqb18@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Wed, 20 Jul 2005 13:21:44 +0200, "Joker" <joke@joke.pl> wrote:

> Na 99% nikt nawet nie bedzie wiedzial, co bylo przyczyna uszkodzenia.
> Podlacza zobacza, ze nie dziala i wymienia.
 
Jeśli coś skwierczało to jest możliwe, że pudełko śmierdzi.
Jeden serwis przyjmie i wymieni od ręki, drugi wymieni po dwóch
tygodniach, a trzeci będzie dochodzić przyczyny usterki.
Nie twierdzę, że będą jakieś problemy (bo dystrybutorzy zazwyczaj
przerzucają takie pudełka) ale jeśli się uprą, to są w stanie to
stwierdzić - wystarczy otworzyć obudowę :-)

-- 
Pozdrawiam
  Bartek
Moje poglądy prezentowane w Usenecie są całkowicie prywatne.
Received on Wed Jul 20 16:20:17 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 20 Jul 2005 - 16:51:15 MET DST